Co zainspirowało Cię do tworzenia dzieł sztuki i zostania artystą? (wydarzenia, uczucia, doświadczenia...)
Odkąd sięgam pamięcią, rysunek był obecny zawsze. Jego zainteresowanie przekazała mi moja mama, która w tym czasie malowała portrety. Jako dziecko pasjonujące się opowieściami bardzo szybko zapragnęłam nauczyć się przelewać na papier obrazy obecne w mojej głowie, wtedy pojawiły się moje pierwsze rysunki dinozaurów i rycerzy. Od tego czasu zmieniły się tylko motywy. Kiedy byłem nastolatkiem, fantazja i fantazja wkroczyły do mojej wyobraźni dzięki ilustratorom, którzy wywarli silny wpływ na moje pokolenie dzieci w latach 90. Również w okresie dorastania malarstwo zaczęło budzić duże zainteresowanie, a obrazy słynnych wielkich portrecistów XVI wieku i XVII wiek zamarły mi w pamięci.
Jakie jest Twoje artystyczne zaplecze, techniki i tematy, z którymi dotychczas eksperymentowałeś?
Uczyłem się samodzielnie rysować i malować, aż w 2009 roku wstąpiłem do szkoły artystycznej Pivaut w Nantes. Tam ukończyłem 3-letni kurs sztuk narracyjnych, specjalizując się w ilustracji. to właśnie w tym okresie nauka malowania olejami i tworzenie obrazów stała się moją największą pasją. Od zakończenia studiów w 2012 roku zajmuję się malarstwem i ilustracją, na przemian łącząc te dwie dziedziny. Mój ulubiony temat krąży wokół portretu, twarzy i całych ciał, często nagich. Ludzkie ciało jest tematem bardzo reprezentowanym w historii malarstwa, ale przede wszystkim niewyczerpanym źródłem inspiracji.
Jakie są 3 aspekty, które odróżniają Cię od innych artystów, czyniąc Twoje prace wyjątkowymi?
Nie maluję szczególnie z myślą o wyróżnianiu się, szczerze wierzę, że maluje się tak, jak się jest, a szczegóły i styl przychodzą naturalnie wraz z praktyką. Poprzez moje podejście staram się opanować techniki z przeszłości, aby reprezentować ludzi współczesnych, tworzenie współczesnych przy użyciu starych metod jest główną cechą mojej pracy.
Skąd czerpiesz inspirację?
Moje inspiracje pochodzą z prawie wszystkich sztuk audiowizualnych. Malarstwo jest najważniejsze, spędzam dużo czasu oglądając i studiując prace innych, wśród nich znajdujemy starych malarzy, Rembrandta, Velasqueza, Vermeera, Caravaggia, Tycjana i innych, którzy są nam współcześni, jak Nicolas Uribe, James Gurney, Rebecca Leveille Guay, a nawet Hollis Dunlap. Ale oczywiście lista jest zbyt długa, by wymienić je wszystkie.
Są też inne sztuki, w szczególności ilustracje i gry wideo. Byłem dzieckiem lat 90. mocno naznaczonych wszelkimi nowoczesnymi środkami opowiadania historii, więc spędziłem dużo czasu ze słuchawkami na uszach i kontrolerem w dłoniach, doświadczając bajecznych rzeczy. Gry wideo od dawna były odrzucane przez środowiska artystyczne, ale dziś wielu autorów określiło to medium jako arcydzieło, opanowując kody narracji w sposób, którego nie ma czego zazdrościć kinu czy literaturze. .
I wreszcie muzyka, jest nierozerwalnie związana z moim malarstwem, po prostu nie mogę malować, jeśli nie mam muzyki w uszach. Trafiają tam wszystkie gatunki, ale zdecydowana większość to muzyka klasyczna, tradycyjna lub ścieżki dźwiękowe do filmów lub gier wideo.
Jakie jest twoje artystyczne podejście? Jakie wizje, doznania lub uczucia chcesz wywołać w widzu?
Postawa ciała lub twarz osoby jest odbiciem myśli lub emocji, postrzegam moją pracę jako sposób na opowiedzenie tych wewnętrznych rzeczy poprzez podanie minimum informacji poprzez przedstawienia prostego człowieka. Jeśli patrząc na jeden z moich obrazów, ktoś zastanawia się, kim jest osoba, którą przedstawia, co przeżyła, z czym się mierzyła i jakie są jej emocje, to uważam, że odniosłam sukces w swojej pracy. Wyzwaniem, które sobie stawiam, jest próba przyciągnięcia uwagi na obrazie, w którym brakuje zbyt wyraźnych danych, aby pobudzić wyobraźnię. Najpiękniejsza kreacja jest dziełem widza dzieła, który oddaje się marzeniom, chcę do tego zachęcać i nie ryzykować dawania zbyt mocnych kluczy do zrozumienia.
Jak przebiega proces powstawania Twoich prac? Spontaniczne czy z długim procesem przygotowawczym (technicznym, inspirowanym klasykami sztuki lub innymi)?
Najczęściej proces przygotowania jest bardzo krótki, wystarczy dotknąć mnie modelką i obiekt jest gotowy. Realizacja jest dużo dłuższa, lubię poświęcić tyle czasu, żeby się nie spieszyć, a przede wszystkim wykorzystać proces malowania dla siebie, dać sobie czas na wyobrażenie sobie i odczucie tych emocji, które chcę nałożyć na tablica. Ważne jest, aby mieć ten uprzywilejowany czas, ponieważ jest to chwila przyjemności, nieodzowny składnik pracy malarza. Podczas tworzenia obraz jest klarowany zgodnie z pragnieniami i nastrojami, nie kalkuluję zbyt wiele z góry, z wyjątkiem ogólnej kompozycji, w większości przypadków dość prostej.
Czy stosujesz określoną technikę pracy? jeśli tak, możesz to wyjaśnić?
Staram się jak najbardziej zbliżyć do technik malarstwa olejnego XVII wieku, ale przy dzisiejszych środkach i technikach pozostaje to niekończącym się poszukiwaniem, ponieważ pewna wiedza i materiały uległy zbyt dużym zmianom. Poza tym generalnie pracuję na trzech do pięciu warstwach farby z całkowitym wysychaniem pomiędzy nimi, co pozwala mi na zwiększenie ilości nakładanego materiału i dokładniejszą grę między strefami kryjącymi i przezroczystymi.
Czy w Twojej pracy są jakieś nowatorskie aspekty? Możesz nam powiedzieć, które?
Nie ograniczam się do eksperymentowania, jeśli prawdą jest, że podstawy mojej pracy są dość klasyczne, to na każdym obrazie proces twórczy będzie inny pod względem techniki. Zawsze jestem gotowa na użycie nowego rodzaju podłoża, wypełniacza, olejów. Istnieje wiele parametrów, które mogą się różnić, co czyni każdą pracę wyjątkową i daje każdemu własny zestaw małych tajemnic.
Czy masz format lub medium, z którym czujesz się najlepiej? jeśli tak, dlaczego?
Niezupełnie, jestem bardzo zmotywowany faktem uczenia się nowych rzeczy, więc formaty i media często zmieniają się z jednej pracy na drugą. Preferuję jednak podpory, które szybko wchłaniają olej, ponieważ lepiej dopasowują się do mojego tempa pracy.
Gdzie produkujesz swoje prace? W domu, we wspólnym warsztacie czy we własnym warsztacie? A w tej przestrzeni, jak organizujesz swoją pracę twórczą?
Maluję tam, gdzie mieszkam, tuż obok mam małą pracownię, w której tworzę ilustracje. W tej konfiguracji planuję pozostać w przyszłości, ponieważ szczególnie cenię sobie komfort przebywania w osobistym miejscu, odizolowanym w bańce, gdzie wszystko jest znajome, spokojne i sprzyjające wyobraźni.
Czy Twoja praca skłania Cię do wyjazdów na spotkania z nowymi kolekcjonerami, na targi lub wystawy? Jeśli tak, co Ci to daje?
Do tej pory miałem niewiele okazji do podróżowania w ramach mojej pracy. Większość moich wyjazdów odbywała się w granicach Francji podczas wystaw lub spotkań z kolekcjonerami lub właścicielami galerii. Z drugiej strony staram się nie przegapić okazji do wyjazdu za granicę i odwiedzenia wielkich muzeów narodowych w poszukiwaniu nowych rzeczy do obserwacji i nauki.
Jak wyobrażasz sobie ewolucję swojej pracy i kariery jako artysty w przyszłości?
Pewne jest, że w przyszłości będę nadal uczyć się nowych rzeczy, co pozostaje moją główną motywacją i głównym celem, aby nigdy nie przestać interesować się tym środowiskiem i tym, co oferuje. . Chciałabym też stworzyć sobie więcej okazji do wystawiania i rozpowszechniania swoich obrazów, a także mieć możliwość przekazywania tej pasji innym. Uważam, że wyobrażanie sobie przyszłości jako artysty jest dość trudnym ćwiczeniem, ale w każdym razie jestem dość pewny siebie, ponieważ nie widzę siebie tracącego przyjemność i pasję z upływem czasu.
Jaki jest temat, styl lub technika Twojej najnowszej produkcji artystycznej?
Moja najnowsza produkcja artystyczna bardzo różni się od portretów olejnych, jest cyfrową ilustracją fantasy, przedstawiającą bardzo dynamiczną scenę pojedynku. Kilka miesięcy temu chciałem poszerzyć swój repertuar technik, ucząc się pracy cyfrowej z myślą, że może to pomóc mi ulepszyć moją bardziej tradycyjną pracę, i rzeczywiście tak jest, jak za każdym razem, gdy wychodzę z komfortu strefa.
Czy możesz opowiedzieć o swoim najważniejszym doświadczeniu wystawienniczym?
Moim najważniejszym doświadczeniem wystawienniczym jest też moja pierwsza wystawa, była to impreza lokalna, pierwsza edycja festiwalu. Najbardziej uderzające jest to, że zdobyłem nagrodę publiczności, kiedy zupełnie się tego nie spodziewałem, i że miałem okazję po raz pierwszy dyskutować z publicznością na temat mojego malarstwa. Ten moment uważam za początek mojej kariery, to była niesamowita dawka motywacji i optymizmu.
Gdybyś mógł stworzyć słynne dzieło w historii sztuki, które byś wybrał? I dlaczego ?
Trudno wybrać tylko jedną, ale żeby zagrać, powiem „Judyta i Holofernes” Caravaggia. Jestem totalnie zafascynowana twarzą Judith, która przekazuje wiele różnych emocji. Kontrast między jego spokojem a rozdzielczością, podczas gdy scena jest szalonej przemocy, robi na mnie wrażenie za każdym razem, gdy patrzę na ten obraz. Nawet nie znając historii mitu, można spędzić godziny kontemplując scenę, wyobrażając sobie przeszłość tych postaci, to arcydzieło światłocienia, nad którym mogę dyskutować w nieskończoność, i które reprezentuje wszystko, czym chciałbym być w stanie wykonać.
Gdybyś mógł zaprosić jednego znanego artystę (żyjącego lub nieżyjącego) na obiad, kto by to był? Jak proponujesz mu spędzić wieczór?
Znowu wybór jest bardzo trudny, zacytowałbym Vermeera, bo to mój ulubiony malarz, ale ja się orientuję w zupełnie innym wyborze. Zaproszę Nicolasa Uribe, żyjącego współczesnego malarza, którego twórczość podziwiam nie bez cienia zazdrości, muszę przyznać. Jego podejście wydaje się dość dalekie od mojego, ale jest jednym z tych artystów, których pociągnięcia pędzla są instynktowne, szczere i impulsywne. Muszę się wiele nauczyć od tych ludzi, którym udaje się „odpuścić” przed swoim płótnem znacznie lepiej niż ja. Jeśli chodzi o wieczór, wyobrażam sobie dużo malowania i dobry posiłek. To nie jest bardzo oryginalne, ale całkiem potrzebne.