Jesteś fanem prysznica lub wanny?

Jesteś fanem prysznica lub wanny?

Olimpia Gaia Martinelli | 29 sie 2023 7 minut czytania 0 komentarze
 

Wyobrażam sobie przeciwległe bieguny świata bezczynnie zamieszkałe przez gatunki o co najmniej sprzecznych poglądach, na przykład jeden przez formy życia kochające koty, a drugi przez tych, którzy stoją po stronie psów...

THE SHOWER (2022)Fotografia: Dmitry Ersler.

Wyobrażam sobie, że przeciwne bieguny świata są idealnie zamieszkane przez gatunki o co najmniej sprzecznych poglądach, na przykład jeden przez formy życia kochające koty, drugi przez tych, którzy opowiadają się po stronie psów, lub pierwsi przez tych, którzy wolą koty morze, pozostawiając tych drugich osobom preferującym góry, nie wspominając już o formach życia, które sugerowały korzystanie z prysznica, a nie z wanny. Właśnie tę ostatnią rozbieżność zdań widzę ożywiającą ją w żywym konflikcie, w którym miłośnicy różnych sposobów mycia się zawzięcie obrażają się nawzajem, czasem nawet ciągnąc się za włosy, jeśli oczywiście jeszcze jakieś mają, próbując utwierdzić się w wyższości swego raczej nieistotnego punktu widzenia, gdy weźmie się pod uwagę, jakie inne problemy na świecie okazują się znacznie poważniejsze. W tak surrealistycznej sytuacji korzystam z okazji i przyglądam się z daleka, być może stawiając trochę pieniędzy na jedną z dwóch frakcji, być może na frakcję prysznicową, mając nadzieję na dobrą wygraną do wydania w ciągu pierwszych miesięcy od powrotu marnotrawnych wakacji . Po tej ironicznej przemowie chciałbym wprowadzić temat kąpieli, czy to w wannie, czy pod prysznicem, aby wszyscy byli zgodni za pomocą narracji historyczno-sztukowej, mającej na celu na początek ujawnienie kilku ciekawostek na temat tego, jak ludzkość stopniowo uświadamiał sobie, że się poci, i w mądry sposób zdecydował się rozpocząć mycie z SUBIEKTYWNĄ częstotliwością. Za chwilę jednak to właśnie sztuka będzie kontynuacją narracji o czystości, we wspomnianych miejscach, będących przedmiotem uwagi omawianych już dwóch biegunów wszechświata...

ŁAŹNIA TOKIO (2019) Malarstwo Ilji Wołychina.

W jaki sposób wszyscy mniej więcej staliśmy się czyści?

Chociaż to, co zaraz stwierdzę, nie dotyczy tak naprawdę całej ludzkości, mniej lub bardziej potrzebującej bidetu, prysznica czy umywalki, antropologia uważa nas za jeden z wielu gatunków, dla których akt oczyszczenia jawi się jako obowiązek , odczuwany poprzez silne narzucenie pragnienia odpędzenia brudu i kontrolowania zapachu ciała, chociaż, niestety, taka pachnąca świadomość przeszła proces ewolucyjny w czasie... Tak naprawdę koncepcja tego, co jest w rzeczywistości brudne, nigdy nie była jednoznaczna, więc do tego stopnia, że jeśli Grecy i Rzymianie myli się strigilem lub uciekali się do częstych kąpieli i olejków zapachowych, średniowieczni ludzie zadowalali się zlewem i dzbanem z wodą, podczas gdy renesansowi krzywo patrzyli na oczyszczanie praktykowane za pomocą wody, gdyż ich zdaniem spowodowałoby to otwarcie porów skóry, przez które mogłyby przedostać się poważne choroby, posunięte do tego stopnia, że w przypadku umożliwienia kąpieli zalecano nawet dzień wolny! Ten punkt widzenia utrzymywał się aż do epoki oświecenia, do tego stopnia, że dobrze wiadomo, jak król Francji Ludwik XIV, dokonując czynu wysoce ryzykownego, odważnego i poniekąd męskiego, wziął kąpiel tylko dwa razy w życiu. Pomijając zapach ciała, sytuacja ewoluowała, aż stała się bardziej podobna do tej, którą znamy dzisiaj, dopiero po rewolucji przemysłowej, okresie, w którym stosowanie produktów higienicznych i sprzętu kąpielowego stawało się coraz bardziej powszechne i nie było już postrzegane jako przerażający wróg, ponieważ już wtedy za bardziej społecznie niebezpieczne uważano wąchanie nieprzyjemnego zapachu włosów i pach...

JOHANNA LT-ED 1-10Zdjęcie: Jose Grimm.

PHILIPPE DANS SON BAIN (2005) Obraz Lydie Le Gléhuir.

Kąpiel w sztuce: od popowej pogody po neoklasyczny dramat...

W przeciwieństwie do katastrofalnych lęków ludzi renesansu, pop-art Roya Lichtensteina oddał moment kąpieli z niezwykłym spokojem, ujmując go w formie radosnej, relaksującej, wyzwalającej, zdrowej i odmładzającej praktyki, co dobrze podsumowuje promienny uśmiech na czerwonym -malowane usta bohaterki Kobiety w kąpieli, portretu postaci kobiecej w wannie, wykonane w swoistym stylu artysty, mającym na celu przywołanie cech ówczesnych komiksów. W każdym razie pod pozorem ukazania pozornie niewinnej sceny z życia codziennego malarz, podobnie jak w innych swoich kultowych dziełach, w istocie pragnie ukształtować ideał kobiety swoich czasów, zdecydowanie zmierzającej w stronę bardziej nowoczesnej emancypacji. Z wanny Lichtensteina przechodzimy do prysznica Hockneya, mniej dochodząc do jednoznaczności radosnego wyrazu twarzy, gdyż w dwóch pracach ukazujących podobny kontekst, jak Dwóch mężczyzn pod prysznicem (1963) i Człowiek pod prysznicem 1964, twarze, momentami wręcz niemal ukryte, wydają się zdecydowanie poważniejsze, jakby chciały nawiązać do tematu bardziej wymagającego, dającego się rozpoznać w eksplikacji obrazów homoerotycznych, gotowego zmierzyć się poprzez nagość z ówczesnymi tabu. Wreszcie, aby przejść do dramatyzmu poruszanej tematyki, musimy zdecydowanie porzucić pop-art na rzecz neoklasycyzmu Śmierci Marata, arcydzieła Jacques’a-Louisa Davida, którego celem było uczczenie jednego z głównych bohaterów Rewolucji Francuskiej , który został zamordowany przez młodą dziewczynę Gyrodine podczas kąpieli, aby poddać się codziennemu leczeniu łojotokowego zapalenia skóry. Podsumowując, przeszliśmy od radości do smutku, aby przypomnieć, jak do dziś niektórzy ludzie nadal postrzegają bąbelki w wannie jako dramat, podobnie jak niektóre dzieci i niektórzy dorośli o podobnej wrażliwości, kruchości, a także czasami buntowniczym podejściu do świat to robi. Pomijając ironię, fantazję i historię sztuki, opowieść toczy się dalej poprzez niektóre prace stworzone przez artystów Artmajeur...

ДУШ ДЛЯ ДУШ (2018)Malarstwo Serge'a Sunne'a.

Kąpiel (2019)Kolaże Annabelle Amory.

Annabelle Amory: Kąpiel

Kolaż Annabelle Amory, poprzez cięcie perspektywiczne, mające na celu uchwycenie jedynie nóg kukły pozornie „ukrytej” w jej wannie, mocowanej na płóciennym wsporniku, jest więc w wieczności, tym dobrze znanym i powracającym momentem, w którym – jak umyliśmy się, w końcu odetchnęliśmy z ulgą, pozwalając sobie częściowo opaść w dół niczym marynarze, którzy zmęczeni walką z burzą mają niezbędną potrzebę ucieczki od wzburzonych myśli, znajdując choć na chwilę schronienie w spokój cichszych, cieplejszych wód ich wnętrz, po czym po raz kolejny wznowili wiosłowanie pod prąd. Ach, to westchnienie, słyszę je, bo towarzyszą mu typowe, rutynowe myśli, jak np.: znowu dziś zrobiłem wszystko, co miałem zrobić, albo na szczęście uszło mi to na sucho, ale także, oczywiście, najbardziej romantyczne: nie mogę się doczekać, aż znów go zobaczę! Pomijając to, co wizja wspomnianego kolażu może wywołać w naszych umysłach, w sposób przede wszystkim skojarzeniowy, chciałbym dokładnie zastanowić się, jak w tym ostatnim nie jest możliwe faktyczne poznanie tożsamości kukły, jak ma to miejsce np. przynajmniej częściowo w arcydziele z 1883 roku zatytułowanym Kobieta w kąpieli Edgara Degasa. W rzeczywistości omawiany pastel przedstawia kobietę uchwyconą od tyłu, a więc „bez twarzy”, podczas gdy ona ma zamiar pocierać nogę zamoczoną w wodzie gąbką, w której zanurzone jest wspomniane nagie ciało. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, jak francuski malarz przedstawiał taki motyw w innych pracach, z których część w podobny sposób skrywa tożsamość przedstawianej kobiety, jak np. popularny pastel zatytułowany Wanna (1886), dzieło w którym w prywatnym domu przedstawiono nagą młodą kobietę odchyloną do tyłu, przyłapaną na myciu szyi, i znajdującą swoje miejsce w żelaznej wannie, od której wzięło się imię tego samego arcydzieła.

I LIKE - SHOWER (2022)Sztuki cyfrowe autorstwa Pedro Abreu.

Pedro Abreu: Lubię brać prysznic

Artysta cyfrowy Artmajeur Pedro Abreu wyraźnie określa swoje stanowisko, ujawniając zarówno poprzez tytuł, jak i temat swojej pracy, że jest bezwstydnym i ekskluzywnym fanem prysznica, gotowym oczernić członków przeciwnej frakcji, a mianowicie tych, którzy wchodzących w skład zespołu wannowego, uwieczniając idylliczny obraz wody wypływającej ściśle z góry. Taka perspektywa frontalna może pobudzić wyobraźnię użytkownika, który być może zostanie zaproszony do próby poszerzenia pola widzenia, wyobrażając sobie dostrzeżenie obecności postaci, chcącej skorzystać z obecności wspomnianego wodospadu lub pomyśleć o pustej otoczenie, jakby ktoś wypuścił wodę, być może w wyniku okresu życia, który był zbyt stresujący lub zbyt zakochany... Osobiście ta praca wywołała we mnie nieoczekiwane skojarzenie, gotowe skłonić mnie do zestawienia cichego zamknięcia- prysznica ze sceną zatłoczonej sceny kąpiących się, w której mnożą się źródła wody, aby móc obmyć wszystkie obecne ciała: mówię o Artylerzyście pod prysznicem Ernsta Ludwiga Kirchnera (1915), arcydziele przedstawiającym grupa nagich mężczyzn biorących prysznic, monitorowana przez umundurowaną postać, postacie wykonane szerokimi pociągnięciami pędzla, na których żółtawy kolor ludzkiej skóry wyróżnia się na tle niebiesko-zielonych odcieni tła. To właśnie niepokój tego kontrastu barw przywodzi na myśl dramaty wojny, naznaczone bezbronnością młodych mężczyzn, którzy chcąc służyć swojemu narodowi, zostali w jakiś sposób oszukani, wprowadzeni w konflikt, który potencjalnie mógł odebranie sobie własnego niedojrzałego życia, które w niektórych przypadkach nawet nie zaznało jeszcze miłości.

Powrót z plaży (2023) Obraz Christophe'a Clementa.

Christophe Clement: Powrót z plaży

Świat dzieli się nie tylko na główne i wyżej wymienione typy ludzi, których celem jest preferowanie psów od kotów, morza od gór, wanny od prysznica itp., ponieważ istnieje także wiele i nieskończonych podkategorii płeć, którą niestety wciąż niedocenianą, mogą reprezentować na przykład ludzie, którzy boją się myć na plaży po kąpieli, woląc usunąć słoną wodę dopiero po powrocie do domu, wyłącznie w niezastąpionym komforcie i prywatności ich osobistej, higienicznej łazienki. W rzeczywistości mogą przyjąć taką postawę również dlatego, że są zbyt leniwi, aby udać się pod najbliższy prysznic na plaży lub też ożywia ich wielka fobia związana ze współdzieleniem przestrzeni intymnych (strach przed zarazkami innych osób), a także fakt, że możliwe jest prostsze i bardziej maniakalne upodobanie, a czasem także szalone przywiązanie do ich wyjątkowej i osobistej wanny. Ta ostatnia fiksacja zdaje się oddziaływać także na bohaterkę dzieła Klemensa, która zgodnie z tytułem spieszy się z wydobyciem piasku z morza dopiero po dotarciu do własnego domu. Poza tym warto podkreślić, że scena ta, niewątpliwie związana z intymnym aktem mycia, okazuje się dość znajoma w narracji historii sztuki, gdyż już od czasów starożytnych artyści lubowali się w portretowaniu postaci kąpiących się, zawsze gotowi do umycia się w wannie, umywalce, zlewie itp. Jeśli chodzi na przykład o starożytną Grecję, widać to z obserwacji Afrodyty z Knidiusza autorstwa Praksytelesa, rzeźbiarza z IV w., który dał narodziny jednego z pierwszych przedstawień aktu kobiecego w naturalnej wielkości swoich czasów, którego bohaterka, trzymająca ręcznik, przedstawia także jednego z pierwszych kąpiących się w historii sztuki zachodniej.


Zobacz więcej artykułów
 

ArtMajeur

Otrzymuj nasz biuletyn dla miłośników i kolekcjonerów sztuki