Co zainspirowało Cię do tworzenia dzieł sztuki i zostania artystą? (wydarzenia, uczucia, przeżycia itp.)
To wybór, którego dokonałem we wczesnym dzieciństwie. Zawsze miałam pewność, że bycie artystą to najlepszy zawód, jaki mogę wykonywać. W szkole miałem trudności ze zrozumieniem większości przedmiotów i interesowały mnie tylko zajęcia z rysunku. Pierwszym prawdziwym krokiem, jaki zrobiłem w kierunku artystycznym, było ubieganie się o dyplom z ceramiki – wbrew woli moich rodziców. Szybko pokochałam sztukę ceramiki i już na drugim roku spotkałam mojego mentora Aleksandra Chafirowa, który utwierdził mnie w przekonaniu, że chcę być artystką. Myślę, że ważne jest znalezienie mentora, który sprawi, że ludzie będą cieszyć się przyjemnymi i trudnymi aspektami pracy – mam tu na myśli zwłaszcza fazę przygotowawczą, która może być pracochłonna.
Jakie jest Twoje doświadczenie artystyczne, jakie techniki i tematy z którymi do tej pory eksperymentowałeś?
Wszystko zaczęło się od rysunku i malarstwa, później w szkole plastycznej miałam okazję spróbować gobelinu i druku na tkaninach [batik]. Szybko wyspecjalizowałam się w ceramice i garncarstwie, próbując innych form sztuki, takich jak akwarela, linoryt czy kaligrafia. Później pracowałam jako projektantka przedmiotów kutych, a od sześciu lat zajmuję się tworzeniem biżuterii w technice witraży Tiffany’ego. 95% moich dzieł nadal pozostaje ceramicznych. Przez te dwadzieścia lat ceramika to coś więcej niż tylko moje główne zajęcie, to całe moje życie. W ceramice tworzę obiekty o różnych kształtach, od małych misek po duże panele. Brałem także udział w restauracji zabytkowych obiektów architektonicznych takich jak dekoracje elewacji czy wnętrz oraz płaskorzeźby. Jako artysta zajmuję się głównie rzeźbą i zapraszam chętnych do odwiedzenia mojego świata.
Jakie są 3 aspekty, które odróżniają Cię od innych artystów i sprawiają, że Twoje prace są wyjątkowe?
1. Moje podejście artystyczne nie polega jedynie na badaniu tematów, ale raczej na odkrywaniu metod modelowania, receptur powlekania i wypalania. Staram się wnieść swój osobisty akcent nawet przy użyciu tradycyjnych technik.
2. Ceramika to dla mnie coś więcej niż praca: dzisiaj, po utracie warunków pracy i stabilności z powodu wojny na Ukrainie, jest to ostatnia rzecz, którą jestem gotowa stracić. Teraz próbuję zintegrować się z nowym krajem, aby móc rozwijać swoją sztukę.
3. Wszystko, co tworzę, odkrywa we mnie coś bardzo intymnego. Nie próbuję zadowolić, ale raczej znaleźć moją publiczność. Szczerość może nie wyróżnia mnie na tle innych artystów, ale kwalifikuje moje osobiste podejście do twórczości.
Skąd pochodzi Twoja inspiracja?
Muszę intelektualizować swoje emocje i doświadczenia, a sztuka jest dla mnie sposobem na ich analizę i wyrażenie. Inaczej mówiąc, sztuka jest bardziej koniecznością niż pasją: oddycham, bo tworzę. Życie, jego tragedie, radości i nieoczekiwane wydarzenia są źródłem inspiracji. Ceramika jako materiał jest oczywiście również źródłem inspiracji: za każdym razem, gdy się z nią dotykam, na nowo przeżywam ten sam cud pierwszego odkrycia. Każde odkrycie oznacza mnóstwo nowych możliwości, jest to dynamika, która podnosi mnie na duchu i wciąż mnie inspiruje.
Jakie jest Twoje podejście artystyczne? Jakie wizje, doznania, uczucia chcesz wywołać u widza?
Sztuka jest dla mnie nieskończonym procesem ewolucji poznawczej. W ostatnich latach staram się dekonstruować własne kanony i koncepcje ceramiki. Ten etap mojej ewolucji wiąże się z konfliktem pomiędzy uznanym we mnie artystą a tym, który dopiero się tworzy. W tej ewolucji muszę walczyć z tak zwaną logiczną sekwencją moich serii i próbować zmierzać w kierunku zniszczenia moich ustalonych idei. Nadal próbuję zapisać niektóre punkty kontrolne z kształtów, które już utworzyłem. W moich kompozycjach dążę do osiągnięcia katharsis nielogiczności; Chcę, żeby ci, którzy obserwują moje dzieła, poczuli, że to jest najważniejsze. I nawet jeśli nie podzielają moich spostrzeżeń, dochodzi do dialogu pomysłów. Narodziny nowej myśli wokół dzieła przyczyniają się do wydłużenia jego drogi. Oczywiście chętnie poznam duszę, która w kontakcie z moimi dziełami będzie mogła doświadczyć emocji jakie w nich umieściłam.
Jak wygląda proces tworzenia Twoich prac? Spontanicznie czy z długim procesem przygotowawczym (technika, inspiracja klasyką sztuki lub inną)?
Prace przygotowawcze zajmują mi średnio od 3 miesięcy do roku. Wypracowane przeze mnie techniki skłaniają mnie do ponownego wykorzystania przedmiotów już stworzonych – z moich starych prac lub od innych osób, np. przypadkowo zebranych gruzów ceramicznych. W przypadku niektórych moich projektów inspirowałem się starożytnymi kształtami ceramicznymi. W tym celu tworzę obiekty w seriach, które następnie stanowią podstawę do zaprojektowania nowej rzeźby. Mogą to być na przykład małe doniczki. Tworzenie tej bazy poprzez poszukiwanie gruzów lub tworzenie obiektów „archeologicznych” zajmuje mi dużo czasu.
Czy stosujesz jakąś szczególną technikę pracy? jeśli tak, czy możesz to wyjaśnić?
W ciągu ostatnich siedmiu, ośmiu lat wypracowałem sobie metodę pracy, która pozwala mi na wykorzystanie pozornie niekompatybilnych technik w przypadku jednej pracy. Mogę wtedy uwzględnić w kreacji szczegóły kształtu lub materiału, których zwykle nie widzimy w pojedynczym przedmiocie. To niemal nieograniczona technika, która karmi moją wyobraźnię w poszukiwaniu nowych renderów. Jeśli zaufam swoim algorytmom technik osobistych, forma pojawia się sama: jest w formie ceramicznego jazzu.
Czy w Twojej pracy są jakieś innowacyjne aspekty? Czy możesz nam powiedzieć, które?
Uważam, że sztuka musi być innowacyjna, aby można ją było zakwalifikować jako taką. Staram się wprowadzać innowacje we wszystkich aspektach procesu: w szkicach, mieszankach mas, technikach modelowania, recepturach powłok, trybach i metodach wypalania. Jestem u źródeł każdego z etapów powstawania moich obiektów. Do moich osobistych metod należy nakładanie powłok warstwowych - co wymaga kilku wypaleń. Niektóre z moich dzieł zostały wystrzelone nawet 15 razy. Trudno przewidzieć teksturę i kolor końcowej powłoki, ale w większości przypadków jej efekty są niesamowite.
Czy masz format lub medium, które najbardziej Ci odpowiada? jeśli tak, dlaczego?
Od kilku lat zajmuję się abstrakcyjnymi formami zoomorficznymi i antropomorficznymi. Badając kompozycję lub techniki, lubię śledzić ewolucję kształtu mojego obiektu. Lubię porównywać ostateczną formę moich dzieł do nici pozostawionej w labiryncie Minotaura: jeśli pociągniesz za tę nić, dzieło rozplątuje się i odnajdujesz swój pierwotny prototyp.
Gdzie produkujesz swoje prace? W domu, we wspólnym warsztacie czy we własnym warsztacie? A jak w tej przestrzeni organizujesz swoją pracę twórczą?
Ceramiką zajmuję się od około 25 lat. Kiedy zaczynałem, eksperymentowałem z kilkoma sposobami organizacji mojego dzieła. Udało mi się osiągnąć swój ideał w 2015 roku, mogąc tworzyć w przestrzeni, która wydała mi się piękna. Bardzo ważny jest stały kontakt z rzeźbą w procesie twórczym – nawet jeśli może on trwać kilka miesięcy. Jeden błąd w tym procesie może zniweczyć wszystkie wysiłki podjęte wcześniej. Dialogu z materiałem nie może zatem zakłócać otaczający hałas. Nie chodzi o tworzenie w samotności, ale o możliwość pełnego zanurzenia się w tworzeniu. Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie straciłem te warunki pracy. Teraz, jako uchodźca we Francji, jestem zmuszona modelować swoje rzeźby w kuchni mojego mieszkania i gotować je w pracowni innych artystów. Czasem jest to trudne i niewygodne, ale jeśli przestanę tworzyć, moje istnienie straci sens.
Czy Twoja twórczość skłania Cię do podróży w celu poznania nowych kolekcjonerów, na targi lub wystawy? Jeśli tak, co Ci to daje?
Podróże, spotkania, targi i wystawy na całym świecie są istotną częścią bycia artystą. Czasami jest to trudny aspekt, ale wiem, że jest niezbędny do osiągnięcia sukcesu w karierze. Przed inwazją na Ukrainę właściwie nie potrzebowałem podróżować, bo po dwudziestu latach praktyki udało mi się osiągnąć stabilne warunki życia i pracy. Mogłam wybrać tylko udział w najważniejszych międzynarodowych konkursach i wystawach. Po opuszczeniu Ukrainy musiałem wszystko zaczynać od początku. Oczywiście chciałbym kontynuować pracę w moim warsztacie tak jak przed 2022 rokiem, ponieważ wolę całkowicie poświęcić się twórczości, niż podróżować i promować swoje dzieła. Mam nadzieję, że publikacja moich prac na Artmajeur pozwoli mi znaleźć złoty środek.
Jak wyobrażasz sobie ewolucję swojej twórczości i kariery artystycznej w przyszłości?
Pracuję w zawodzie na tyle długo, żeby mieć pojęcie o przyszłości, jaką chcę dla siebie, jednak ze względu na wojnę w moim kraju plany twórcze odłożyłem na kolejne 5 lat. Porażki i sukcesy nie mają tak naprawdę wpływu na moją twórczość: za bardzo kocham ceramikę, żeby pozwolić, aby czynniki zewnętrzne miały na nią wpływ. Dotacja od prywatnego sponsora lub funduszu kulturalnego pozwoliłaby mi normalnie tworzyć przez kolejne 10 lat. Dziś najbardziej potrzebuję mieć więcej czasu na tworzenie i dzięki temu mniej martwić się o warunki życia.
Jaki jest temat, styl i technika Twojej najnowszej produkcji artystycznej?
Od 6 lat wierzę w mój cykl rzeźb abstrakcyjno-figuratywnych, jest to dla mnie temat niemal nieskończony. W tej serii najważniejsze dla mnie nie jest odnajdywanie nowych form, ale raczej odkrywanie nowych technik, aby nadal się udoskonalać. Temat jest jedynie płótnem, na którym materiał dostarcza podmiotu. Oczywiście konieczne jest zrozumienie użytego materiału, aby mógł on się wyrazić. Jestem przekonana, że uważny obserwator jest w stanie wysłuchać i uchwycić wszystkie emocje, jakie umieściłam w swojej twórczości, bo ceramika nie kryje swoich tajemnic, wręcz przeciwnie, chce być słuchana. Tworząc chcę dzielić się z innymi tym co przekazuje mi ceramika.
Czy możesz nam opowiedzieć o swoim najważniejszym doświadczeniu wystawienniczym?
Najważniejszym doświadczeniem wystawienniczym była dla mnie pierwsza wystawa indywidualna w 2021 roku – „Światło i kamień” w Muzeum Pracowniczym Iwana Kawaleridze w Kijowie. Udało mi się zebrać w jednej przestrzeni dużą część moich kreacji wykonanych w różnych technikach. Wtedy to wydarzenie wydawało mi się osiągnięciem; dziś postrzegam to bardziej jako pierwszy krok w mojej realizacji. Mam bardzo pozytywne opinie na temat tej wystawy i chciałbym móc jeszcze raz zasmakować tej przyjemności. Zaprosiłem na to wydarzenie jednego z moich ulubionych muzyków, Andrieja Kuzmenko z grupy Skriabin [Скрябiн]. Zainspirowała go jedna z moich prac („Ta miła” [Добряк]) i napisał o niej piosenkę. W teledysku do piosenki możemy zobaczyć, jak wspomniany obraz pojawia się. Nie udało nam się zaprzyjaźnić, bo zmarł niedługo po mojej wystawie, to była prawdziwa tragedia dla Ukrainy. Mimo wszystko ta pierwsza wystawa osobista wzbudziła we mnie wiele pięknych perspektyw i nadziei.
Gdybyś mógł stworzyć słynne dzieło z historii sztuki, które byś wybrał? I dlaczego?
Chciałbym stworzyć układ okresowy pierwiastków Mendelejewa. Widzę w tym odkryciu tyle geniuszu, co opatrzności. Tworząc swoje rzeźby, staram się odgadnąć, jak zachowa się materiał po wypaleniu w kontakcie z określonymi elementami. To instynkty, które mnie kierują i które wraz z doświadczeniem stają się ustalonymi recepturami. Kiedy uda Ci się przewidzieć zachowanie materii, stajesz się z nią jednością, nie potrzebujesz już dialektyki - jesteś wtedy z naturą „ty”. Układ okresowy pierwiastków to dla mnie dzieło niesamowicie harmonijne i absolutnie genialne. Często wykorzystuję go do tworzenia nowych receptur powłok. I choć wkroczył w moje codzienne życie, nadal mnie inspiruje. Istnieją odkrycia – takie jak obraz Mendelejewa czy koło – które zmieniły bieg historii.
Gdybyś mógł zaprosić na kolację dowolnego znanego artystę (martwego lub żywego), kto by to był? Jak sugerujesz, żeby spędził wieczór?
Zaproponuję Van Goghowi śniadanie: kawę i papierosy. Rano jesteśmy jeszcze trochę wolni od naszej roli społecznej, bo kiedy śpimy, maski opadają i zostaje tylko to, co autentyczne. Uważam, że to właśnie stanowi o bogactwie sztuki Vincenta Van Gogha. Jego podróż inspiruje mnie od dzieciństwa; bardziej niż jego dzieła inspiruje mnie jego podróż i wiara w to, co robi. Stracił to w Bogu, ale odnalazł je w malarstwie.