Dodano 19 lis 2023
Fotografia analogowa to taki dziwny twór , przedstawiający prawdę utrwalonej chwili . Niekoniecznie jej podmiot musi jeszcze istnieć , jednak na pewno istniał . Może ulec zmianom znaczenie rzeczy, nie zaś jej istnienie. Słowo pisane, mówione , wszelkiego rodzaju opowieści mogą być prawdziwe , ale niekoniecznie . Co do prawdziwości słów nigdy nie mamy pewności . Dlatego tworzymy słowa o specjalnych znaczeniach chociażby 'przysięga' , która i tak nic nie gwarantuje .Fotografia klasyczna natomiast zapisuje prawdę . Nie piszę tu o zdjęciach przekombinowanych, wysilonych trikami . Piszę o formie czystej , nie o wojnie wywiadów. Chociaż nawet w tym przypadku , zmianom ulega znaczenie nie zaś istnienie . W fotografii klasycznej nawet dodatkowe efekty są w danej chwili prawdziwe .Wręcz namacalne. Fotografia cyfrowa obarczona jest oszustwem od samego początku . Oczywiście jest to oszustwo kontrolowane . Dopóki nic nie nawali i nie przekombinujemy procesu post-produkcji cyfrowej i ona przemówi prawdą . Tak jak mowa jest tworem sztucznym tak i fotografia cyfrowa jest jedynie programem komputerowym . Soft i sprzęt jest coraz silniejszy, rośnie moc obliczeniowa . W przestrzeń publiczną wprowadza się w sposób nieuprawniony pojęcie sztucznej inteligencji . Faktycznie nie mające nic wspólnego z AI, ale marketingowo brzmi przecież rewelacyjnie chociażby w IG . Programy przerabiają portrety osób , tworzą je sięgając do wypakowanych informacjami baz danych . Tworzą postaci, dodają do nich mowę ,lub coś nowego , lecz nieistniejącego . Gdzie jest więc prawda ? Czy jeżeli słuchamy jakiejś stacji telewizyjnej to oznacza ,że wybrzmiewa prawdą ? , Czy słuchając stacji konkurencyjnej możemy stwierdzić ,że usłyszeliśmy prawdę ? Hmm .To w jaki sposób możemy zaufać słowu ? Otóż nie możemy . Zawsze będzie istnieć nawet minimalna możliwość chociażby niezamierzonego przekłamania .To margines , na który zawsze musimy być przygotowani. Ile razy wydaje nam się ,że położyliśmy klucz na półce , a odnajdujemy go na stole . Fotografia zaś oddaje nieosiągalną innym przekazom prawdę . Nie dyskredytuję fotografii cyfrowej twierdząc ,że liczy się tylko klasyka . Twierdzę jedynie ,że formy klasyczne są prawdziwe i prawdomówne , fotografia cyfrowa zaś jako twór sztuczny od samego początku narażona jest na czynnik przekłamania . Załączona fotografia powstała podczas sesji z Kasią . Gdy spojrzymy na nią beznamiętnie, ujrzymy dziewczynę w przestrzeni pomiędzy jakimiś zniszczonymi drzwiami . Może jeszcze wyrazimy opinię czy nam się podoba , czy nie ( ciekawe czy mówimy prawdę czy, po prostu nie chcemy zrobić komuś przykrości ) . Nikt jednak nie podważy jej istnienia . To jest prawda . To moment uchwycony , zapisany w historii . To dokument faktu . Jeżeli zaś , spojrzymy na załączoną fotografię głębiej .zaczniemy dostrzegać różne znaczenia , przekaz . Hmm.. co autor miał na myśli itd. Historyk czy architekt, zauważy stare drzwi , zawieszone w jakichś ścianach . Czyli prawdopodobnie opuszczone domostwo. Jaka jest jego historia ? , czy nadal trwa ? Faktycznie fotografię wykonałem w posiadłości Lubomirskich . Czyli zabudowania tętniły niegdyś życiem ,były świadkami różnych zdarzeń . Romantyk ujrzy stary dom , otoczenie będące świadkiem namiętności , krzywdy, radości ... dziewczynę w bieli , prawie zjawę . Czemu przybyła ? Zagubiona , czego szuka ? Może uwięziona w czasie, nie może się wyrwać z zamknięcia, a może ma jakieś zadanie i dopiero po jego spełnieniu uwolni się . Sesja głęboko romantyczna , poetycka . .. Jeszcze o niej będzie niejednokrotnie ...
Krzysztof Swęd