Alexandra Efimova: Ciągle eksperymentuję

Alexandra Efimova: Ciągle eksperymentuję

Olimpia Gaia Martinelli | 9 lut 2024 5 minut czytania 0 komentarze
 

„Sztuka jest dla mnie środkiem przekazywania moich uczuć i myśli, moim osobistym połączeniem z kosmosem oraz możliwością dzielenia się wrażeniami z widzem za pomocą symboli i znaków”.

Co zainspirowało Cię do tworzenia dzieł sztuki i zostania artystą? (wydarzenia, uczucia, doświadczenia...)

Dla mnie sztuka to sposób na przekazywanie moich uczuć i myśli, mój osobisty związek z kosmosem i możliwość podzielenia się wrażeniami z widzem za pomocą symboli i znaków.

Jakie jest Twoje doświadczenie artystyczne, jakie techniki i tematy z którymi do tej pory eksperymentowałeś?

Tematem „Cielesność w cyfrowej rzeczywistości” pracuję już od dłuższego czasu, ale dla mnie jest to temat bardzo szeroki. Moja sztuka dotyka zarówno zagadnień politycznych, ekonomicznych, jak i osobistych problemów każdego z nas. Łatwiej mi pracować z ciałem, bo w ten sposób mogę jasno wyrazić swój stosunek do czegoś, komponentu emocjonalnego. To jak przez portret, ale w tym przypadku nie chodzi tylko o twarz.

Jakie są 3 aspekty, które odróżniają Cię od innych artystów i sprawiają, że Twoje prace są wyjątkowe?

Być może ciągle eksperymentuję. Nie mam punktu końcowego. Dla mnie moja twórczość jest syntezą kilku kierunków i technik, co samo w sobie jest ciekawe. Każdy projekt realizuję i przeżywam w nowy sposób, ale jednocześnie mam swój własny styl.

Skąd pochodzi Twoja inspiracja?

Są to najczęściej czarno-białe filmy i fotografie. Także komunikacja z innymi artystami, wymiana doświadczeń. Podróże mają również pozytywny wpływ na kreatywność. Ale nie czekam na inspiracje, na co dzień pracuję według jasnego harmonogramu, bo mam w głowie mnóstwo pomysłów.

Jakie jest Twoje podejście artystyczne? Jakie wizje, doznania, uczucia chcesz wywołać u widza?

Przede wszystkim martw się. Ponieważ reakcja negatywna jest również reakcją. Jeśli uda mi się w jakiś sposób zmusić człowieka do myślenia, a kiedy wrócę do domu, pomyśli o tym, co zobaczył na wystawie, to dla mnie jest to wielkie zwycięstwo.

Jak wygląda proces tworzenia Twoich prac? Spontanicznie czy z długim procesem przygotowawczym (technika, inspiracja klasyką sztuki lub inną)?

Może się to wydawać niezwykłe, ale mam bardzo długie przygotowanie teoretyczne. Ponieważ oprócz tego, co tworzę, nadzoruję także projekty młodych artystów, moje podejście teoretyczne jest dość długie. Dużo piszę, opisuję przyszłe prace, rozwijam je w głowie, dobieram pomieszczenie i oświetlenie. Tworzenie miejsc pracy następuje błyskawicznie. Ponieważ większość moich prac ma charakter abstrakcyjny, tworzę miejsce, którego nie da się z góry przewidzieć. Potem pozostaje już tylko rysować, a to jest dla mnie bardzo ważne. Bo projekt musi być fajny. O to mi chodzi – łatwy i fajny rysunek.

Czy stosujesz jakąś szczególną technikę pracy? jeśli tak, czy możesz to wyjaśnić?
Jak wspomniałem powyżej, jest to synteza abstrakcyjnego spotu i figuratywności. Tę technikę stosuję już od dłuższego czasu, gdyż całkowicie oddaje ona mój charakter. Jestem wolny i impulsywny, czasami niezrównoważony jak abstrakcyjna plama. A czasami, jeśli chodzi o pracę, jest bardzo spokojna. Bo jakość wyników jest najważniejsza w moim życiu.

Czy w Twojej pracy są jakieś innowacyjne aspekty? Czy możesz nam powiedzieć, które?

Teraz stopniowo próbuję samodzielnie wykonać instalację wideo. Nie jest to nowy kierunek, ale dla mnie pierwszy. Lubię przekazywać ruch i czuję, że już tęsknię za tym, co mam. Ostatnio też próbuję sama rzeźbić w połączeniu z naturalnymi materiałami.

Czy masz format lub medium, które najbardziej Ci odpowiada? jeśli tak, dlaczego?

Nie ma żadnych szczególnych preferencji, ponieważ używam tego, co najlepiej odzwierciedla bieżący przebieg mojego projektu.

Gdzie produkujesz swoje prace? W domu, we wspólnym warsztacie czy we własnym warsztacie? A jak w tej przestrzeni organizujesz swoją pracę twórczą?

Obecnie jestem artystą nomadycznym. Niedawno musiałam wyjechać z rodzinnego kraju. Tam, w Rosji, pracowałem w warsztacie. Mam wielką nadzieję na warsztaty w najbliższej przyszłości. Pracujemy nad tym problemem z moimi kolegami. Z zainteresowaniem przyjmuję swój los i niezależnie od tego, gdzie jutro będę, najważniejsza jest dla mnie możliwość kontynuowania swojej ścieżki.

Czy Twoja twórczość skłania Cię do podróży w celu poznania nowych kolekcjonerów, na targi lub wystawy? Jeśli tak, co to dla Ciebie oznacza?

Tak, nadal muszę dużo podróżować służbowo, ponieważ oprócz działalności wystawienniczej jest jeszcze praca z dziedzictwem kulturowym Europy i rezydencje artystyczne. Jest to dla mnie normalne i budzi duże zainteresowanie. Mam wielu przyjaciół i kolegów w różnych krajach i bardzo cenne jest dla mnie spotykanie się przy lampce wina i wymiana doświadczeń. Zawsze jestem otwarty na kontakt z nowymi ludźmi.

Jak wyobrażasz sobie ewolucję swojej twórczości i kariery artystycznej w przyszłości?

Mam mnóstwo projektów i pomysłów. Czasem wydaje się, że to nie wystarczy na całe życie. Chciałabym nadal nieść swoje przesłanie poprzez swoje prace, zrobić coś bardzo ważnego i pomóc młodym artystom rozwijać się w swojej twórczości. Chciałbym też z czasem zebrać swoją kolekcję dzieł sztuki, a może założyć Fundację, bo świat potrzebuje piękna, ale bardziej świat potrzebuje „trzeźwego spojrzenia” i myślę, że tak. Lepiej mówić wizualnym i uniwersalnym językiem .

Jaki jest temat, styl i technika Twojej najnowszej produkcji artystycznej?

Przez ostatnie dwa lata mówiłem o stanie mojego kraju. O rozpoczęciu wojny i pragnieniu jej zakończenia. Wierzę, że wojna jest nie do pomyślenia we współczesnym społeczeństwie. Jeśli ktoś niesie dobro i myśli o innych, nigdy nie rozpocznie wojny. Swój protest wyrażam za pomocą głównego dla mnie znaku – ludzkiego ciała. Jest zarówno martwy, jak i żywy, żałoba i spójność, atak i pojednanie. Czasem ciała te imitują przestrzeń, czasem niemal się z niej wyłaniają.

Czy możesz nam opowiedzieć o swoim najważniejszym doświadczeniu wystawienniczym?

W 2018 roku wraz z kolegami realizowaliśmy w Brugii projekt na rzecz osób niedowidzących. Nazywało się „To nie muzeum”, bo naruszało wszelkie prawa muzealne. Obrazy instalacyjne wykonano z różnych materiałów wolumetrycznych, można było je dotykać, powąchać perfumy i robić sobie z nimi zdjęcia. W każdym z dzieł znajdował się przekaz zapisany specjalnym tekstem. Większość prac przekazaliśmy domy dziecka i fundacje. To był dla mnie bardzo ważny projekt. Z niektórymi gośćmi wystawy komunikujemy się do tej pory.

Gdybyś mógł stworzyć słynne dzieło z historii sztuki, które byś wybrał? I dlaczego ?

Zdecydowanie „Guernica” Picassa. Uważam, że to najlepsza praca, cóż, albo jedna z najlepszych. Pamiętam moje pierwsze emocje, kiedy zobaczyłem tę pracę. Chciałbym robić coś takiego przez całą moją podróż.

Gdybyś mógł zaprosić na kolację dowolnego znanego artystę (martwego lub żywego), kto by to był? Jak sugerujesz, żeby spędził wieczór?

Nie myślałem o tym. Dla mnie prawdopodobnie ważne jest poznanie danej osoby osobiście. Chociaż może przegapiłbym lampkę wina z Paulem Neshem gdzieś na balkonie w Paryżu, nie wiem dlaczego to Paryż. Pewnie skojarzenia książkowe.

Zobacz więcej artykułów

Artmajeur

Otrzymuj nasz biuletyn dla miłośników i kolekcjonerów sztuki