Uśmiech pop-artu: Andy Warhol, James Rosenquist i Yue Minjun

Uśmiech pop-artu: Andy Warhol, James Rosenquist i Yue Minjun

Olimpia Gaia Martinelli | 20 gru 2022 7 minut czytania 0 komentarze
 

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, że największe arcydzieła w historii sztuki nie uśmiechają się, a co najwyżej pokazują tylko lekkie naprężenie mięśni przy kącikach ust? Dobrym przykładem powyższego są dzieła kultowe, takie jak na przykład Mona Lisa, Dziewczyna z perłą, Dama z gronostajem itp.

Iryna Kastsova, Marilyn Monroe 6 , 2022. Akryl na płótnie, 80 x 120 cm.

Pop-art: co kryje się za uśmiechem?

„Człowiek wygląda piękniej, kiedy się uśmiecha”.

Co się stanie, jeśli weźmiemy za wzór wspomniany cytat urodzonej w 1849 roku brytyjskiej dramatopisarki i pisarki Frances Hodgson Burnett i rozszerzymy go na świat popowych portretów? Czy wydają się przyjemniejsze, jeśli oprócz żywych barw wzbogaca je radość z prawdopodobnie szczerego uśmiechu? Na to pytanie właściwie nie ma uniwersalnej odpowiedzi, gdyż w ogromnej różnorodności ludzkiej psychiki są też ludzie, których bardziej intryguje piękna dąsa, zdolna skłonić do zakwestionowania natury nieszczęść kukły. W każdym razie rozważania te okazują się nieco powierzchowne, gdyż w ogóle nie uwzględniają faktu, że często pod uśmiechem kryją się stany umysłu o wiele bardziej kontrowersyjne niż zwykła beztroska, kryjąca w sobie dozę ogromnego cierpienia. Aby dowiedzieć się, co kryje się za niektórymi z najbardziej znanych uśmiechów pop-artu, nie sposób nie odwołać się do prac Andy'ego Warhola, Jamesa Rosenquista i Yue Minjuna, mistrzów, którzy nadali taki wyraz twarzy, powstały głównie z mięśnie po bokach ust, nowe i niespotykane dotąd znaczenia. Jeśli chodzi o Warhola, nie sposób nie wspomnieć o Marilyn Monroe , kolorowej sitodruku z 1967 roku, na którym amerykański mistrz dokonał seryjnego powtórzenia wizerunku hollywoodzkiej divy o tym samym imieniu, przekształcając jej twarz w kompulsywna ikona amerykańskiego masowego społeczeństwa konsumpcyjnego. W kwestii uśmiechniętej twarzy Marilyn arcydzieło z 1967 roku wyraźnie nawiązuje jednak do fotografii zakupionej przez Warhola kilka tygodni po tragicznej śmierci aktorki, która miała ją uwiecznić podczas kultowej promocji filmu Niagara (1953). W konsekwencji taki uśmiech staje się swoistym żywym pogrzebowym obrazem Marilyn, która umierając młodo, pozostanie wiecznie urocza i szczęśliwa, nawet jeśli nie będzie mogła ujawnić swojej najsmutniejszej i najbardziej znanej prawdy, takiej jak ta, w której idealne zbiegi urzeczywistnia się sława, piękno, cierpienie i tragedia. Wracając do arcydzieła Rosenquista, z kolei obraz Prezydent elekt (1960-61/1964) zapożycza obraz portretu Johna F. Kennedy'ego z 1960 roku, który zestawiony jest z ilustracjami odnoszącymi się do dóbr konsumpcyjnych typowych dla amerykańskiej klasy średniej, z którym zetknął się poprzez nowatorską kampanię prezydencką, która z „nowoczesnej inspiracji” opierała się na wykorzystaniu środków masowego przekazu. Choć Kennedy pokazał przy tej okazji swoje idealne zęby, to niestety jego wizerunek, a co za tym idzie uśmiech, już na zawsze będzie kojarzony z wydarzeniem jego tragicznego zamachu, który wyrwał go z życia 22 listopada 1963 roku w Dallas w Teksasie. , Ameryka. Na zakończenie tego „przeglądu” uśmiechów nie sposób nie odnieść się do „lekceważącej” twórczości znanego współczesnego artysty, takiego jak Yue Minjun, malarza, który swoją karierę rozpoczynał w połowie drogi między „Pop-artem a surrealizmem, " przedstawiając się jako członek-założyciel chińskiej szkoły "Cynicznego Realizmu", grupy, która powstała na początku lat 90. w odpowiedzi na represje wobec wolności artystycznej narzucone przez chiński rząd. W rezultacie uśmiechnięte twarze tego artysty rzeczywiście odzwierciedlają istotną i niezaprzeczalnie zatroskaną świadomość społeczną, choć jednocześnie nawiązują do pożądanego, a zarazem niezbędnego do przetrwania, optymistycznego spojrzenia w przyszłość. Wreszcie, jeśli chodzi o popowy aspekt tych „zabawnych” tematów, to one, charakteryzujące się seryjnym, obscenicznym, groteskowym, ostentacyjnym i obsesyjnym uśmiechem, wydają się czymś w rodzaju Warhola „made in China”, chociaż tego typu „montażowe -line production” wydaje się ujawniać bezprecedensową i konieczną radę dotyczącą postawy: skoro nie możemy zmienić stanu rzeczy, to może pozostaje nam tylko śmiać się?

Jamie Lee, Summer Vibes , 2022. Farba akrylowa / spray na płótnie, 70 x 70 cm.

Julia Brinkfrau, Kolorowa śmiejąca się kobieta , 2022. Olej/akryl/pastel na płótnie, 60 x 50 cm.

Krótka historia uśmiechu w sztuce

Czy zastanawiałeś się kiedyś nad tym, że największe arcydzieła w historii sztuki nie uśmiechają się, a co najwyżej pokazują tylko lekkie naprężenie mięśni przy kącikach ust? Dobrze ilustrują to dzieła kultowe, jak np. Mona Lisa, Dziewczyna z perłą, Dama z gronostajem itp. To, co zostało powiedziane, tłumaczy fakt, że portrety muszą generalnie przekazać ideę osoby do tego stopnia, że śmiech mógłby, co nieprawdopodobne, przypisać jej zwodniczą i nadmiernie beztroską, żartobliwą i „naiwną” postawę. Dając zrozumiały dla wszystkich przykład, dzisiaj, kiedy robimy sobie zdjęcie do pracy, czy na prostszy dowód osobisty, zaleca się nam w większości poważne podejście, bo dobrze jest się zaprezentować światu zewnętrznemu jako ktoś rzetelny, zrównoważony i spokojny. Arcydzieła sztuki, pomyślane wówczas jako oficjalne zdjęcia osoby, realizowały te same intencje, do tego stopnia, że uśmiech w sztuce stał się bardziej popularny i mniej „bluźnierczy” z upływem czasu, to znaczy od czasów Dzięki pojawieniu się nowych technologii, Internetu i mediów społecznościowych możliwości rozpowszechniania uśmiechniętego wizerunku samych siebie mnożyły się konteksty, w których uśmiech nie jest już z pewnością rozumiany jako coś „kompromitującego”. Dlatego, aby pokazać współczesną popularność zginania mięśni po bokach ust, można odwołać się do obszernego popowego repertuaru Artmajeur, wśród którego wyróżniają się prace Vitaliny Desbocady, Sashy Bom i Lukasa Pavlisina.

Vitalina Desbocada, Pieniądze w mojej głowie , 2022. Olej na tekturze, 40 x 40 cm.

Vitalina Desbocada: Mam na myśli pieniądze

Uśmiech Desbocady, w porównaniu ze wspomnianymi wcześniej dramatycznymi opowieściami popowymi, wydaje się nie ukrywać żadnego dramatu za jego szyderczym i bezczelnym uśmiechem, z wyjątkiem suchej miłości do pieniędzy, która prowadzi go do przyjęcia optymistycznego nastawienia, prawdopodobnie z powodu widocznego i nieoczekiwanego zysku pieniężnego. Takie spojrzenie przywodzi na myśl innych kultowych mistrzów wspomnianego nurtu artystycznego, którzy obok artystów Neo Pop celebrowali swoje „przywiązanie”, a może skrywaną niechęć do świata pieniędzy, jak na przykład Andy Warhol i Keitha Haringa. W rzeczywistości, jeśli ten ostatni przekształcał znaki banknotów w postacie swojej niepowtarzalnej ikonografii, ten ostatni odzwierciedla tożsamość masowości, luksusu i bogactwa w swoich teczkach ze znakami dolara z 1982 r., czyli w serii odbitek rozpoznawalnych dzięki powtórzeniu znak dolara amerykańskiego w jasnych neonowych kolorach. Oprócz tego, co zostało powiedziane, można dodać, że twórczość artystki z Artmajeur, oprócz sytuowania się w dworskiej tradycji artystycznej, prawdopodobnie dąży do upowszechnienia w sposób przenośny historii buźki ikona: żółte kółko, które w swojej podstawowej wersji, mające usta w nawiasie i dwie kropki zamiast oczu, narodziło się w 1963 roku w Massachusetts z pomysłu grafika Harveya Balla. Chociaż jest to oficjalnie uznawane za datę poczęcia wspomnianej „postaci”, w rzeczywistości znaleziono ją również w najbardziej prymitywnej formie na powierzchni hetyckiego dzbana sprzed 3700 lat, znalezionego na turecko- Granica syryjska ujawniła, jak człowiek ewoluował tylko w pewnych aspektach.

Sasha Bom, Uśmiech Afrodyty , 2022. Kolaże na płycie MDF, 140 x 110 cm.

Sasha Bom: uśmiech Afrodyty

Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, jak uśmiechasz się skradając się lub słyszysz tłusty śmiech dochodzący z arcydzieła sztuki helleńskiej? A może odwrócić się, wymienić kilka dowcipów z kulką, a potem kompulsywnie zacząć się z niej śmiać? Taka wyobraźnia jest realizowana, w końcu dla najbardziej ekscentrycznych i marzycielskich, w kolażu Sashy Bom, pracy, która może nam odsłonić rysy uśmiechu najpiękniejszej kobiety w historii sztuki: Afrodyty. Do tego, co zostało powiedziane, należy jednak dodać, że w rzeczywistości Grecy byli swego czasu, przed nadejściem klasycyzmu, to znaczy między VIII a VI wiekiem, byli bardzo zainteresowani i zafascynowani przedstawieniem określonego typu zgięcia mięśni po bokach ust, streszczonych wyrażeniem: archaiczny uśmiech. Ta ekspresyjna osobliwość polegała na urzeczywistnieniu twarzy z zakrzywionymi ustami w formie spokojnego i figlarnego uśmiechu, choć w rzeczywistości tego typu przedstawienie wykracza poza możliwości przedstawienia rzeczywistych uczuć, gdyż epoka archaiczna nie przewidywała manifestacji emocji, jak przejawiał się późniejszy późny klasycyzm. W rzeczywistości archaiczny uśmiech reprezentuje raczej konwencję, która zniknęła wraz z nadejściem surowego stylu, który wprowadził trójwymiarowe przedstawienie zapośredniczone organicznym przejściem płaszczyzn, co pozwoliło na przedstawienie ust w ich rzeczywistej głębi.

Lukas Pavlisin, Wściekły pies , 2022. Akryl/marker na papierze, 40 x 30 cm.

Lukas Pavlisin: Wściekły pies

Ostry jak brzytwa pies Pavlisina o niepokojąco ostrych zębach wydaje się w rzeczywistości bardzo szczęśliwy, skory do zabawy i zadowolony do tego stopnia, że można przypisać wygięciu w górę lewego kącika jego ust uśmiech , który, niestety dla jego rodzaju, nigdy nie może wybuchnąć śmiechem bardziej konkretnym i bardziej ludzkim. W rzeczywistości, choć często zachwycamy się ludzkim wyglądem naszych psów i cieszymy się czasem spędzonym w naszym towarzystwie, to one w przeciwieństwie do szympansów, goryli i orangutanów nie potrafią się uśmiechać, mimo że mają pewną postawę, najczęściej przyjmowaną w kontekście zabawy, co skłania je do otwierania ust, szeroko otwieranych oczu, podniesionych głów oraz szybkiego i intensywnego oddychania, co stanowiłoby cechę charakterystyczną „śmiechu” tego gatunku. W rzeczywistości ten przejaw zadowolenia wyraża się poprzez zapośredniczenie swoistego wydechu i wdechu powietrza, mającego na celu wytworzenie świszczącego dźwięku, który bez wokalizacji przedstawia wygląd „hhuh hhah”. Jeśli chodzi o historię sztuki, istnieją prace, które moim zdaniem przedstawiają psi uśmiech lub śmiech, jak na przykład: chichoczące psy obserwujące, jak kolega spada z krzesła w społeczności pokerowej (1910) Cassiusa M. Coolidge, zabawny mały czworonożny uśmiechnięty w Portret pana i pani Arnolfinich (1434) Jana van Eycka i zabawny okaz myśliwski w Bonjour monsieur Courbet (1854) Gustave'a Courbeta. Jeśli przegląd psich uśmiechów będzie trwał znacznie dłużej, może się to wiązać z realizacją wszystkich „mimik twarzy”, jakie przyjęły te wierne zwierzęta w największych arcydziełach historii sztuki Zachodu.


Zobacz więcej artykułów

Artmajeur

Otrzymuj nasz biuletyn dla miłośników i kolekcjonerów sztuki