Thibaud Dière, Golfista , 2016. Rzeźba, brąz na metalu, 30 x 11 x 6 cm / 4,00 kg.
Krótka historia golfa
„Aby odkryć prawdziwy charakter mężczyzny, zagraj z nim w golfa”.
Słowa Pelhama Grenville Wodehouse, jednego z najbardziej znanych angielskich pisarzy i humorystów XX wieku, wprowadzają w historię jednej z najstarszych i najpopularniejszych gier na świecie, czyli golfa. W rzeczywistości jego początki sięgają XV wieku, kiedy po raz pierwszy zagrano na wschodnim wybrzeżu Szkocji, w okolicy w pobliżu królewskiej stolicy Edynburga. W tym kontekście gracze próbowali uderzać w kamyk na wydmach wokół ścieżek za pomocą wygiętego kija lub maczugi. Jednak wielki entuzjazm dla tego sportu doprowadził wielu Szkotów do zaniedbania nawet szkolenia wojskowego, do tego stopnia, że parlament musiał zakazać tej „rozproszonej” dyscypliny w 1457 roku. Chociaż ludność w dużej mierze zignorowała ten zakaz, dopiero w 1502 roku Gra otrzymała królewską pieczęć aprobaty, kiedy to król Szkocji Jakub IV został pierwszym na świecie golfowym monarchą. Od tego momentu popularność golfa szybko rozprzestrzeniła się w XVI-wiecznej Europie, chociaż oficjalnie nie stała się ona sportem, dopóki Gentlemen Golfers of Leith nie utworzyła pierwszego klubu w 1744 r., ustanawiając coroczny konkurs z nagrodami za sztućce. Zamiast tego pierwsze 18-dołkowe pole zostało zbudowane w St Andrews (Szkocja), konkretnie w 1764 roku, ustanawiając obecnie uznany standard gry. W XIX wieku, gdy potęga Imperium Brytyjskiego rozszerzyła się poza granice Europy, golf stał się sportem światowym: pierwszym klubem golfowym założonym poza Szkocją był Royal Blackheath (niedaleko Londynu) w 1766 roku, a pierwszym klubem golfowym poza Wielką Brytanią był Bangalore w Indiach (1820).
Kristof Toth, Golfista , 2017. Rzeźba, brąz / kamień na kamieniu, 20 x 35 x 8 cm / 2,00 kg.
Ingrid Dohm, pole golfowe Aldeen , 2011. Obraz olejny, 76,2 x 101,6 cm.
Arcydzieła sztuki, które opowiadają historię golfa
Wiele arcydzieł wykraczających poza główne tematy sztuk pięknych, jak np. pejzaż, portret, sceny rodzajowe itp., jest często nieznanych. To, co zostało powiedziane, wyłania się z mocą w odniesieniu do dzieł, które choć stworzone przez największych mistrzów w historii, uwieczniły elitarny świat golfa. Rzeczywiście, wśród wielu arcydzieł przedstawiających ten sport, warto zwrócić uwagę na: Winter Landscape Hendricka Avercampa (ok. 1630), Bobby Jones Waymana Adamsa (1926), The Golfers Charlesa Leesa (1847), Series of 16 fotografii autorstwa Harolda Edgertona (1935), Pole golfowe , North Berwick, autorstwa Sir Johna Lavery'ego (ok. 1920) i Gracz w golfa Rembrandta (1654). Rembrandt, Golfista , 1654. Akwaforta na papierze, 9,50 x 14,30 cm. Edynburg: Szkocka Narodowa Galeria Sztuki Nowoczesnej.
Harold Edgerton, Seria 16 fotografii , 1935. Odbitki żelatynowo-srebrowe. Far Hills: Muzeum Stowarzyszenia Golfa w Stanach Zjednoczonych
O rycinie tego ostatniego mistrza na papierze, zachowanej w Szkockiej Narodowej Galerii Sztuki Współczesnej, przedstawia holenderską grę „kolf”, która ma wiele podobieństw do szkockiego golfa. Rzeczywiście, w kolfie jest ten sam zamiar trafienia małą piłką, aby dotrzeć do celu oddalonego o kilkaset jardów. Niemniej jednak w holenderskim sporcie brakuje dołka, fundamentalnej osobliwości, która pozwoliła szkockiemu golfowi zostać uznanym za głównego przodka dzisiejszego sportu. Wracając do twórczości Rembrandta, jest ona podzielona na trzy skontrastowane ze sobą sceny: na pierwszym planie młody człowiek pogrążony w myślach, w tle po lewej grający w kolf, a dalej po prawej dwóch mężczyzn zamiar dialogu. Jeśli chodzi o technikę wykonania, to jedynie refleksyjny charakter został dobrze zdefiniowany przez linie modelowe, podczas gdy pozostałe trzy zostały wykonane poprzez zastosowanie prostego kreskowania konturowego. Z drugiej strony, jeśli chodzi o Harolda Edgertona, temu geniuszowi dwudziestowiecznej fotografii udało się zepsuć i zatrzymać grę w golfa w ciągu szesnastu strzałów, mając za temat znanego golfistę Roberta Tire „Bobby'ego” Jonesa. , Jr. Właśnie fotograficzne śledztwo amerykańskiego artysty, jak widać na przykładzie wspomnianego cyklu fotograficznego, często miało na celu uchwycenie i zdefiniowanie zjawisk niemożliwych do zobaczenia gołym okiem.
Recyclage Design - Réanimateur D'Objets, Bronze Golfer , 2020. Rzeźba, brąz na metalu. 45 x 200 x 12 cm / 4,00 kg.
Charles Jiao, Szlak golfowy , 2020. Olej na płótnie, 45,7 x 61 cm.
Dzieła Artmajeura o golfie
Istnieje wiele dzieł sztuki autorstwa Artmajeur, które wśród obrazów, mozaik, rzeźb, rysunków, akwareli i pasteli uwieczniają świat golfa, podkreślając jego graczy, techniki i pola golfowe, często uwiecznione przez zamiłowanie do szczegółów i osobliwości tego sportu. W tak bogatych badaniach figuratywnych nie brakuje odniesień do najwyższej historycznej tradycji artystycznej, zarówno pod względem tematycznym, jak i technicznym, tak jak pokazują nam prace: Golfista Jeana D'Hau, Golfer na belce nad Nowym Jorkiem Tony'ego Rubino i gra w golfa 1 autorstwa Petera Vamosi.
Jean D'Hau, Golfista , 2017. Rzeźba z brązu, 65 x 23 x 15 cm / 4,00 kg.
Jean D'Hau: golfista
Rzeźbiarskie dzieło eklektycznego francuskiego artysty Jeana D'Hau jest częścią badań figuratywnych, które są prawdopodobnie wynikiem współczesnej reinterpretacji i ponownego przyjrzenia się typowym cechom stylistycznym Alberto Giacomettiego. W rzeczywistości The Golfer wyróżnia się smukłymi i nitkowatymi, delikatnymi i liniowymi formami, stworzonymi przy użyciu ubogiego i niezbędnego materiału, takiego jak brąz. Dodatkowo powierzchnia rzeźby posiada „rowki” i nierówności, biegnące przez nią od stóp do głów, mocno zakotwiczone w podstawie. W rzeczywistości jednak wydaje się, że dzieło Jeana D'Hau uwolniło się od męki nękającej rzeźby Giacomettiego, naznaczone nieusuwalnymi lękami i niepokojami, zwierciadłem ludzkiej słabości i niedoskonałości. Podsumowując, Golfer ponownie proponuje elementy stylistyczne nawiązujące do dzieł wielkiego mistrza z przeszłości, uwalniając ich od ciężaru cierpienia, po części dzięki potraktowaniu beztroskiego tematu golfa.
Tony Rubino, Golfer na belce nad rysunkiem Nowego Jorku , 2022. Malarstwo, akryl / litografia na płótnie, 38,1 x 45,7 cm.
Tony Rubino: Golfista na belce nad rysunkiem Nowego Jorku
Grafika Tony'ego Rubino, stworzona w technice mieszanej obejmującej malowanie akrylem i akwafortą, zmienia przeznaczenie, wzbogacając ją charakterystycznymi znakami litograficznymi, słynną fotografią wykonaną przez Charlesa C. Ebbetsa, kultowego artystę Rockefeller Center, najbardziej znanego z popularnego Lunchu na szczycie wieżowca . W związku z tym Tony Rubino „zmanipulował” „koniecznością” w historii fotografii, w której gra w golfa pojawia się w zupełnie bezprecedensowym, surrealistycznym i wysoce niebezpiecznym kontekście. Nie można jednak wątpić w prawdziwość historycznego ujęcia, gdyż fotografowanie, o którym mowa, sprzed około dziewięćdziesięciu lat, z pewnością nie mogło zostać wyretuszowane nowoczesną technologią. W rezultacie zdjęcie na zawsze zastyga, zarówno „sytuacja graniczna”, jak i beztroska lekkomyślność jednego z najbardziej brawurowych i utalentowanych fotografów w Stanach Zjednoczonych, któremu Tony Rubino oddaje hołd swoim sympatycznym „remake”.
Peter Vamosi, Gra w golfa 1 , 2021. Akryl na płótnie, 40 x 40 cm.
Peter Vamosi: Gra w golfa 1
Obraz słowackiego artysty Petera Vamosiego opowiada nam o fantastycznej historii, która zanurzona w równoległym świecie, opowiada o dwóch wesołych i beztroskich golfistach, obserwowanych przez postać w tle w swoistym „uwielbieniu”. Właśnie celem artystycznej produkcji Vamosiego jest ożywienie mitycznych rzeczywistości, pełnych harmonii, miłości, spokoju, empatii i optymizmu, uczuć rzadko spotykanych we współczesnym konflikcie. Skoro mowa o stylu, praca stanowi swego rodzaju podsumowanie historii sztuki Zachodu, gdyż znajdziemy w niej odniesienia do fowizmu, surrealizmu, metafizyki, kubizmu i sztuki chrześcijańskiej. W rzeczywistości ekscentryczne kolory w grze Golf 1 wywodzą się z Fowizmu, podczas gdy fragmentaryczne ciała sugerują surrealistyczną atmosferę. Ponadto postacie przywodzą na myśl, choć bardzo odległe, metafizyczne manekiny Giorgio de Chirico, zrealizowane jednak poprzez przekrojowe malarstwo bliskie kubizmowi. Wreszcie postać w tle może być współczesną, świecką interpretacją modlącego się: postać męska lub kobieca, zwykle z przodu, z rękami uniesionymi mniej więcej na wysokość ramion, w geście, który z pewnością należy interpretować jako manifestacja modlitwy typowa dla sztuki chrześcijańskiej. Podsumowując, wszystkie te odniesienia do tradycji figuratywnej z przeszłości pozwalają nam zrozumieć, jak zawsze żyje ona we współczesnych dziełach sztuki, charakteryzujących się nawet bardzo osobistymi punktami widzenia i stylami.