W wieku 87 lat zmarł Frank Stella, mistrz abstrakcjonizmu swojej epoki

W wieku 87 lat zmarł Frank Stella, mistrz abstrakcjonizmu swojej epoki

Selena Mattei | 6 maj 2024 9 minut czytania 0 komentarze
 

Frank Stella po raz pierwszy zyskał uznanie jako minimalista w latach 60. XX wieku dzięki swojej przełomowej serii „Czarne obrazy”. Później poszerzył swój repertuar artystyczny o prace w jaskrawych kolorach na kształtowanych płótnach, obrazy reliefowe, rzeźby na dużą skalę oraz współpracę z architektami...


Frank Stella, od ponad sześciu dekad przełomowa postać sztuki abstrakcyjnej, zmarł w wieku 87 lat. Jego śmierć nastąpiła 4 maja w jego domu w Nowym Jorku i została ogłoszona przez Marianne Boesky Gallery, jego przedstawicielkę od 2014 roku. Galeria wyraziła uznanie Niezwykły i stale rozwijający się dorobek Stelli, który badał formalne i narracyjne możliwości geometrii i koloru, a także różnice między malarstwem a przedmiotem. „Praca z Frankiem przez ostatnią dekadę była ogromnym zaszczytem” – powiedziała Marianne Boesky, zastanawiając się nad jego imponującym dziedzictwem.

Mając 23 lata, po zaledwie roku malowania w Nowym Jorku, Stella w imponujący sposób wkroczyła na scenę artystyczną miasta w 1959 roku swoją serią Black Paintings w surowe, monochromatyczne paski (1958-60). Obrazy te, wyróżniające się wykorzystaniem czarnej emalii domowej i delikatnymi liniami w miejscach, gdzie płótno pozostało gołe, zadebiutowały na historycznej wystawie Sixteen Americans w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w 1959 roku. Na wystawie znalazły się także prace starszych współczesnych, takich jak Robert Rauschenberg i Jasper Johns , było znaczące, ponieważ MoMA nabyło od niego „Ślub rozumu i nędzy, II” Stelli (1959). Stelli zależało na tym, aby Czarne Obrazy były odbierane bez złudzeń, a farba nakładana równomiernie za pomocą pędzla dekoratora, tworzyła bezpośredni i spójny efekt wizualny.

Frank Stella, który początkowo opowiadał się za surową, monochromatyczną estetyką, stopniowo włączał do swoich prac odcienie metaliczne, a następnie żywe kolory, prezentując je w różnych konfiguracjach geometrycznych. Jego płótna o innowacyjnych kształtach po raz pierwszy pojawiły się w serii Aluminium na jego debiutanckiej wystawie indywidualnej w Castelli w 1960 roku. Podczas pierwszych lat pobytu w Nowym Jorku dzieła Stelli były prezentowane na wielu kluczowych pokazach w czołowych instytucjach kulturalnych miasta, w tym „Abstrakcja geometryczna” (1962). ) w Whitney Museum of American Art, „The Shaped Canvas” (1964) i „Systemic Painting” (1966) w Solomon R. Guggenheim Museum oraz „The Structure of Colour” w Whitney w 1971.

Urodzona w 1936 roku w Malden w stanie Massachusetts, na przedmieściach na północ od Bostonu i wychowana w sąsiednim miasteczku Melrose, Stella po ukończeniu edukacji przeniosła się bezpośrednio do Nowego Jorku. Utrzymywał się jako dekorator domów, studiując malarstwo pod kierunkiem Patricka Morgana w Phillips Academy w Andover w stanie Massachusetts, a później na Uniwersytecie Princeton pod kierunkiem historyka sztuki Williama Seitza i artysty abstrakcjonisty Stephena Greene'a, uzyskując dyplom w 1958 r. W 1959 r. Stella brała już udział w grupie wystawy w Oberlin College w Ohio oraz w Nowym Jorku w Tibor de Nagy Gallery i Leo Castelli, co doprowadziło do jego znaczącego umieszczenia w liście „Sixteen Americans” MoMA.


Retrospektywy MoMA

W 1965 roku Frank Stella wraz z takimi współczesnymi jak Robert Rauschenberg, Jasper Johns, Claes Oldenburg i Jim Dine zostali wybrani do reprezentowania Stanów Zjednoczonych na Biennale w Wenecji. W 1967 roku Stella uruchomiła serię Protractor w Leo Castelli. Prace te, charakteryzujące się żywymi kolorami i półokrągłymi kształtami na dużą skalę, nazwane na cześć narzędzia kreślarskiego, umocniły jego wpływ na współczesną sztukę abstrakcyjną. W 1970 roku, mając zaledwie 33 lata, Stella została najmłodszą artystką uhonorowaną retrospektywą w Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MoMA). Jego druga obszerna wystawa w MoMA, „Frank Stella: Works from 1970 to 1987” (1987-88), rozpoczęła się cyklem „Polska wieś”. Prace te, stanowiące hołd dla synagog zniszczonych w Polsce podczas II wojny światowej, zaznaczyły jego przejście od płaskorzeźbionych kolaży do bardziej złożonych, płaskorzeźbionych konstrukcji z wykorzystaniem materiałów takich jak filc i tektura.

W wywiadzie dla The Art Newspaper z 1999 roku Stella zastanawiała się nad tą ewolucją w swojej twórczości: „Reliefowe obrazy zmusiły mnie do bardziej aktywnego kontaktu z prawdziwym światem. Zacząłem kupować takie materiały, jak filc, sklejka i aluminium o strukturze plastra miodu. Proces ten wniósł nowe elementy do mojej sztuki, przechodząc od kontrolowanego środowiska pracowni do bardziej eksploracyjnego wykorzystania materiałów. Picasso również odważył się przekroczyć tradycyjne granice w zakresie wykorzystania materiałów, choć jak na dzisiejsze standardy, bardziej przesunął granice w zakresie. materialna innowacja niż eksploracja fizyczna.”

Zastanawiając się nad swoją początkami kariery w 1999 r., kiedy to miał wystawę rzeźb w Bernard Jacobson w Londynie, Frank Stella zauważył zmiany w swoim środowisku zawodowym, zauważając: „Wyrosłem lub przeżyłem handlarzy z lat 60. XX wieku. Larry Rubin jest na emeryturze; Leo Castelli zmarł [zmarł w tym samym roku]. Właściwie dorastałem w innym pokoleniu, a oni już odeszli. Mój świat wciąż jest przeszłością, a ja nadal chcę iść dalej. ale tak naprawdę nie pasuję do dzisiejszego, trudnego świata”.

Stella rozwinęła swoją praktykę, obejmując rzeźby na dużą skalę i współpracę z architektami takimi jak Richard Meier – przyjaciel od 65 lat. Razem pracowali przy takich projektach jak Gmach Sądu Federalnego w Phoenix (otwarty w 2000 r.), Muzeum Sztuki Współczesnej w Barcelonie (1995 r.), Forum Weishaupta w pobliżu Ulm w południowych Niemczech (1993 r.) i Kościół Jubileuszowy w Rzymie (2003 r.). , a także z Santiago Calatravą. Godnym uwagi projektem jest The Michael Kohlhaas Curtain (2008), 30-metrowy baner z obrazem Stella naniesiony na ramę w kształcie pierścienia zaprojektowaną przez Calatravę.


Eksploracja historii malarstwa Stelli

W latach akademickich 1983-1984 Stella prowadziła na Uniwersytecie Harvarda wykłady Charlesa Eliota Nortona pt. „Working Space” (wydane następnie przez Harvard w 1985 r.). W tych wykładach chwalił barok i inne style historyczne za poetyckie i konstruktywne wykorzystanie przestrzeni i objętości. Podczas wystawy „Frank Stella: Experiment and Change” 2017–2018 w NSU Art Museum w Fort Lauderdale, na której zaprezentowano ponad 300 jego prac, zarówno Stella, jak i kuratorka Bonnie Clearwater rozmawiali o jego głębokim zaangażowaniu w historię malarstwa. Stella wspomina wczesne spotkanie z Dyptykiem Ukrzyżowania Rogiera van der Weydena (około 1460 r.) w Muzeum Sztuki w Filadelfii, które opisał jako przełomowy wpływ na jego zrozumienie tego, do czego sztuka może dążyć. W katalogu wystawy Clearwater zauważyła, że dla Stelli ważniejszym celem było wywarcie wrażenia wizualnego obrazu niż trzymanie się doktryn modernizmu.

Barbara Rose, pierwsza żona Stelli, stała się wybitną krytyczką sztuki i napisała wpływowy esej „ABC Art” z 1965 roku dla Art in America, który odegrał kluczową rolę w kształtowaniu rozumienia minimalizmu. W swoim eseju Rose zasugerowała, że „pozorna anonimowość” obserwowana w pracach nowojorskich artystów, takich jak Donald Judd, Robert Morris i jej ówczesny mąż Stella (rozstali się w 1969 r.), była przeciwreakcją na niepohamowaną osobistą anonimowość. dominującą wówczas ekspresję, a także formalną odpowiedź na panujące malarskie ekscesy.


Szczere podejście Stelli do sztuki

Frank Stella był znany ze swoich bezpośrednich wypowiedzi na temat swojej twórczości. Jego znane stwierdzenie „widzisz to, co widzisz” pojawiło się podczas rozmowy z historykiem sztuki Brucem Glaserem. Kiedy Glaser odpowiedział: „To nie pozostawia zbyt wiele później, prawda?” Stella odparowała: „Nie wiem, co jeszcze jest”. Zastanawiając się nad tym kilkadziesiąt lat później w wywiadzie dla The Art Newspaper, Stella powtórzyła: „Mówiłam to wiele razy: abstrakcja może oznaczać wiele rzeczy. Może w pewnym sensie opowiedzieć historię, nawet jeśli ostatecznie obrazkowa opowieść.”

W wywiadzie udzielonym Norbertowi Lyntonowi dla The Art Newspaper w 1999 roku Frank Stella podzielił się spostrzeżeniami na temat tego, jak postrzegał ewolucję swojej twórczości w ciągu pierwszych czterdziestu lat swojej kariery. „Ludzie często pytają: «Dlaczego się zmieniasz?» Moja odpowiedź jest taka, że tak naprawdę nie zmieniam się aż tak bardzo. Zmiany w mojej pracy wynikają z dwóch głównych uczuć: odrobiny niezadowolenia i odrobiny nadziei, ciągłego poszukiwania czegoś nowego. Ludzie oczekują, że „odnajdziesz siebie” i ustalić spójny styl, ale artyści na ogół chcą dalej odkrywać” – wyjaśnił.


Wykorzystując najnowocześniejszą technologię

Stella zasłynął także z wczesnego przyjęcia i innowacyjnego wykorzystania nowych technologii. Od końca lat 80. zajmował się projektowaniem wspomaganym komputerowo (CAD), a w połowie XXI wieku zaczął wykorzystywać technologie druku 3D. Jak donosi The Art Newspaper, Stella wykorzystała druk 3D do stworzenia elementów z metalu i żywicy do swojej serii polichromowanych rzeźb Scarlatti Kirkpatrick. Inspiracją dla tej serii były zarówno sonaty klawesynowe XVIII-wiecznego włoskiego kompozytora Domenico Scarlattiego, jak i twórczość naukowa Ralpha Kirkpatricka, XX-wiecznego amerykańskiego muzykologa.

W wywiadzie dla The Art Newspaper z 2013 roku Ron Labaco, kurator w Museum of Arts and Design w Nowym Jorku, omówił, w jaki sposób technologia druku 3D umożliwiła Frankowi Stelli tworzenie projekcji ze ściany w sposób, w jaki tradycyjne metody, które byłyby zbyt nieporęczne i ciężkie, nie dało się osiągnąć. Labaco umieściło prace Stelli na wystawie poświęconej sztuce komputerowej zatytułowanej „Out of Hand: Materializing the Postdigital”, która trwała od 2013 do 2014 roku.

W 2022 r. Frank Stella uruchomił swój pierwszy NFT (niezamienny token) w ramach projektu „Geometria” we współpracy ze stowarzyszeniem Artists Rights Society (ARS), które zostało założone w 1987 r. w celu ochrony praw artystów poprzez prawa autorskie, licencje, i monitorowanie artystów wizualnych w Stanach Zjednoczonych. To partnerstwo podkreśliło długotrwałe zaangażowanie Stelli w ARS i wsparcie dla niej. Katarina Feder, dyrektor ds. rozwoju biznesu w ARS, poinformowała The Art Newspaper: „Wyprzedaliśmy wszystkie 2100 tokenów i, co najważniejsze, wygenerowaliśmy tantiemy z tytułu odsprzedaży ze sprzedaży wtórnej, za czym Frank od dawna opowiadał się”.

Za pośrednictwem swojego działu cyfrowego ARSNL Stowarzyszenie na rzecz Praw Artystów (ARS) zaangażowało kolekcjonerów NFT, udostępniając film z procesu i oświadczenie kuratorskie przygotowane przez eksperta ds. analityki sztuki Jasona Baileya. „Kolekcjonerzy cyfrowi zakochali się we Franku i jego dziełach” – zauważyła Katarina Feder – „a wielu z nich zaczęło tworzyć własne dzieła pochodne, na co Frank pozwolił. Niektóre z tych pochodnych zaprezentowaliśmy Frankowi i był nimi zachwycony”. Atrakcyjność spadku NFT dla Stelli, jak wyjaśnił magazynowi NFT Right Click Save, polegała na tym, że „NFT, w abstrakcyjnym sensie, wydają się stanowić odpowiedź na niektóre wyzwania stawiane przez rosnącą powtarzalność technologii obrazowania i wytwarzania. Mówiąc bardziej namacalnie, oferują artystom mechanizm dochodzenia praw do odsprzedaży, które moim zdaniem powinniśmy posiadać.”

Postępowe stanowisko Stelli w sprawie spadku NFT, zachęcające kolekcjonerów zarówno do tworzenia pochodnych dzieł sztuki, jak i do drukowania dzieł sztuki w 3D, jeszcze bardziej ugruntowało jego reputację orędownika praw artystów. Gretchen Andrew w swojej kolumnie Art Decoded w The Art Newspaper podkreśliła zaangażowanie Stelli: „Frank zawsze był tak samo zainteresowany materialnością i walorami dotykowymi swoich dzieł, jak i obroną praw swoich rówieśników. Przez lata był aktywnym głosem w dążeniu do praw do odsprzedaży.”


Seria Gwiazdy

Do najsłynniejszych dzieł późniejszej kariery Franka Stelli należy seria Stars, przedstawiająca duże, wieloramienne, wolnostojące gwiazdy. Godną uwagi instalacją z tej serii była para siedmiometrowych gwiazd wystawionych na dziedzińcu Akademii Królewskiej w Londynie w 2015 r. W 2021 r. Stella odsłoniła Jasper's Split Star, rzeźbę ze stali nierdzewnej, na placu nowego 7 World Centrum Handlowe w Nowym Jorku. Rzeźba ta w wzruszający i symboliczny sposób zastąpiła dwa duże obrazy Stelli — Laestrygonia I i Telepilus Laestrygonia II, każdy o wymiarach 3 na 10 stóp — które wcześniej znajdowały się w holu pierwotnego 7 World Trade Center, zanim zostało zniszczone w Ataki z 11 września.

Trwałe dziedzictwo Franka Stelli: innowacja i wpływ w sztuce abstrakcyjnej

Frank Stella, niezłomna siła w sztuce abstrakcyjnej od ponad sześćdziesięciu lat, pozostawia po sobie ogromne dziedzictwo naznaczone pionierskim wkładem w tę dziedzinę. Jego śmierć w wieku 87 lat oznacza koniec pewnej epoki, ale także podkreśla trwały wpływ jego twórczości, od przełomowych „Czarnych obrazów” po innowacyjne rzeźby na dużą skalę i współpracę z architektami. Eksploracje Stelli obejmowały sferę formy, koloru i dynamiki przestrzennej, zmieniając dialog wokół sztuki abstrakcyjnej i jej skrzyżowań z nowoczesnymi technologiami i nowymi mediami, w tym NFT. Jego zaangażowanie w rozwój ekspresji artystycznej, a jednocześnie opowiadanie się za prawami artystów, podkreśliło jego rolę nie tylko jako twórcy, ale także jako wizjonerskiego myśliciela w świecie sztuki. Podróż Stelli od młodego malarza w Nowym Jorku do czczonej ikony, której prace kwestionowały i przekraczały estetyczne granice swoich czasów, pozostawia trwały ślad na płótnie sztuki współczesnej.

Zobacz więcej artykułów
 

ArtMajeur

Otrzymuj nasz biuletyn dla miłośników i kolekcjonerów sztuki