Benoit Couty i jego żona Thuy-Tien Vo dorastali wokół malarstwa klasycznego, książek i wizyt w muzeach, ale kiedy mieli 50 lat, znaleźli NFT i postanowili zacząć promować sztukę cyfrową. Ten kod to adres MoCA, pierwszego muzeum „krypto-sztuki” we Francji. Został otwarty w 2018 roku. Aby się do niego dostać, potrzebujesz połączenia z Internetem, ponieważ jest online i ma około 800 prac. Dzięki niemu obaj artyści chcą wspierać ten nowy rodzaj sztuki cyfrowej, którą nazywają „zaangażowaną”, ponieważ opiera się na pomysłach z początków Internetu, takich jak dzielenie się informacjami lub wolność. Mówi, że ta „krypto-sztuka” różni się od sztuki cyfrowej w ogóle, ponieważ ma powracające tematy, takie jak człowiek i maszyna, pytania o życie i śmierć oraz powiązania z Renesansem.
Benoit Couty jest również dyrektorem artystycznym i współzałożycielem, wraz z setką innych fanów NFT, fizycznej galerii w pobliżu Centre Pompidou w Paryżu, która jest poświęcona NFT. Ta wystawa i przestrzeń do pracy, zwana „Fabryką NFT”, w której odbywają się sesje szkoleniowe, została otwarta w sobotę. To dla niego nowy krok, odkąd pierwszy zakupiony przez niego NFT był „ziemią w metawszechświecie”. Te cyfrowe wszechświaty były wówczas postrzegane jako przyszłość Internetu.
Fabryka NFT, 137 rue Saint-Martin, Paryż
Pascal Boyart był pierwszym artystą, który stworzył NFT ze swoich murali. Jeden z jego malowideł nosi tytuł „Wolność prowadząca lud w żółtych kamizelkach”, oparty na obrazie Eugene'a Delacroix. „Ich prace miały taką energię i spontaniczność, że chciałem je pokazać w dużym muzeum, które nazwałem Muzeum Sztuki Krypto.” „Na początku 2019 r. prace kosztowały od 10 do 100 euro. Dziś mogą być warte od 10 000 do 100 000 euro” – mówi też.
Fabryka NFT, 137 rue Saint-Martin, Paryż
Z kolei Thuy-Tien Vo mówi, że „była widzem przez długi czas, zanim zanurkowała w Króliczą Norę”, co Francuzi nazywają nieznanym światem w innej rzeczywistości, nawiązując do „Alicji w Krainie Czarów”. " Przez trzy lata MoCA, która kończy się z końcem 2021 roku, para pokazała na ekranach w dawnym muzeum Pierre Cardin 50 prac ze stałej kolekcji muzeum i 30 prac wykonanych specjalnie na to wydarzenie. „Wychowałem się na sztuce klasycznej przez rodziców, którzy byli kolekcjonerami, więc myślę, że krypto-sztuka pozostanie, gdy gorączka NFT opadnie, co już się stało. Widzimy, że prowadzi to do tego samego rodzaju odrzuceń, ale także tego samego rodzaju kolaboracje i imitacje, jak inne ruchy w historii sztuki, takie jak pop-art”, mówi.