Zaledwie jeden dzień po rozpoczęciu swojej kadencji jako nowy prezydent Argentyny Javier Milei nie tracił czasu, wdrażając obietnice wyborcze dotyczące środków oszczędnościowych. W charakterystycznym przejawie śmiałości Milei, zagorzały libertariański ekonomista i były komentator telewizyjny, 11 grudnia, po inauguracji 10 grudnia, szybko wyeliminował Ministerstwo Kultury. Ofiarą jego kosztów padło ponadto Ministerstwo Kobiet, Płci i Różnorodności – podejście polegające na cięciu, czego symbolem jest piła łańcuchowa, którą nosił przez całą kampanię, aby podkreślić swoje zaangażowanie w ograniczanie wydatków rządowych.
Restrukturyzację przeszło także kilka innych ministerstw. Ministerstwa Rozwoju Społecznego, Edukacji oraz Pracy, Zatrudnienia i Ubezpieczeń Społecznych zostaną połączone w nowo utworzone Ministerstwo Kapitału Ludzkiego, nadzorowane przez byłą producentkę telewizyjną Sandrę Pettovello. Jednocześnie Ministerstwa Robót Publicznych, Transportu, Energii, Górnictwa i Komunikacji połączą się, tworząc nowe Ministerstwo Infrastruktury. Wygląda na to, że Ministerstwo Kultury i Ministerstwo Kobiet, Płci i Różnorodności zostaną całkowicie rozwiązane.
Po zwycięstwie w drugiej turze wyborów nad byłym ministrem gospodarki Argentyny Sergio Massą Milei jest zdeterminowany zademonstrować swoim zwolennikom swoje zaangażowanie w działania oszczędnościowe. Jako samozwańczy „anarchokapitalista” zainicjował znaczne redukcje dotacji na gaz i energię elektryczną oraz anulował projekty publiczne, uznając te działania za niezbędne do odzyskania kontroli nad gospodarką Argentyny. Ponadto Milei ujawniła plany dewaluacji peso argentyńskiego do połowy jego obecnej wartości w stosunku do dolara w celu zwalczania hiperinflacji, co uzyskało zgodę Międzynarodowego Funduszu Walutowego, któremu Argentyna jest winna ponad 40 miliardów dolarów. W ciągu ostatniego roku ceny w Argentynie wzrosły ponad dwukrotnie, a 40% populacji żyje obecnie poniżej progu ubóstwa.
Choć Milei przedstawia swoje działania jako politykę gospodarczą, służą one również jako środek sprawowania kontroli. Otwarcie podziwia postacie takie jak Donald Trump i Jair Bolsonaro, byli prezydenci, odpowiednio, Stanów Zjednoczonych i Brazylii, a Milei może pochwalić się doświadczeniem w zakresie ekstrawaganckich pokazów, lekceważącego traktowania dziennikarzy i promowania ultraprawicowych poglądów na kontrowersyjne tematy, takie jak aborcja, imigracja, zmiany klimatyczne i posiadanie broni. Nie waha się przed zjadliwymi atakami na swoich przeciwników politycznych, często odwołując się do obraźliwych określeń, takich jak „śmieci” i „ludzkie ekskrementy”, aby opisać socjalistów. (Warto zauważyć, że Bolsonaro w podobny sposób po objęciu urzędu wyeliminował ministerstwo kultury swojego kraju, a Trump pogratulował Milei zwycięstwa, sugerując, że „uczyni Argentynę znów wielką”.)
Milei posunął się nawet do określenia Ministerstwa Edukacji swojego kraju mianem „Ministerstwa Indoktrynacji”, a jego pogarda dla sztuki i nauk humanistycznych sięga nawet historii. Publicznie podaje w wątpliwość liczbę osób zabitych i zaginionych siłą podczas argentyńskiej junty wojskowej w latach 70. XX wieku oraz drwi z działaczy na rzecz praw człowieka. Wiceprezydent Milei, Victoria Villarruel, konsekwentnie broni działań junty, organizując nawet we wrześniu hołd „ofiarom” ugrupowań lewicowych z lat 70. XX w. Wezwała do likwidacji Muzeum i Miejsca Pamięci ESMA w Buenos Aires – dawnego więzienia junty i ośrodka tortur, niedawno wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.