Niemieckie muzeum odwołało wystawę artystki Candice Breitz zaplanowaną na 2024 rok w odpowiedzi na jej oświadczenia na temat przemocy w Gazie. Breitz, urodzona w Republice Południowej Afryki, a obecnie mieszkająca w Berlinie, jest Żydówką, a jej prace często poruszają kwestie społeczne. Na wystawie miała pojawić się „TLDR”, instalacja wideo o prostytutkach w Kapsztadzie, która była pokazywana na całym świecie.
Breitz dowiedziała się o odwołaniu z doniesienia medialnego, w którym przytoczono obawy muzeum dotyczące jej komentarzy w kontekście konfliktu między Hamasem a Izraelem. W swojej odpowiedzi Breitz skrytykowała tę decyzję jako antysemicką i odzwierciedlającą szerszy problem w Niemczech, gdzie jej zdaniem panuje pośpiech w potępianiu żydowskiego punktu widzenia bez należytego procesu i otwartego dialogu. Aby opisać sytuację, odniosła się do koncepcji „filosemickiego makartyzmu” amerykańskiej filozofki Susan Neiman.
Oświadczenia Breitza opublikowane w mediach społecznościowych wzywały do zawieszenia broni w Gazie i potępiały działania zarówno Hamasu, jak i przywódców izraelskich. Wyraziła empatię dla izraelskiej ludności cywilnej, krytykując izraelską politykę i przywództwo Benjamina Netanjahu, a także opresyjne działania Hamasu w Gazie.
Ten incydent jest częścią szerszego wzorca panującego w Niemczech, gdzie odwołano wydarzenia i wystawy związane z osobami składającymi oświadczenia propalestyńskie. Obejmuje to berlińską konferencję na temat narodowego socjalizmu i antysemityzmu, której współprzewodniczył Breitz, która została odwołana po ataku Hamasu z 7 października. Niemieckie biennale fotografii również wycofało się ze współpracy z artystą Shahidulem Alamem w związku z jego oskarżeniami przeciwko Izraelowi, a w Essen wystawa została zmieniona ze względu na stanowisko kuratorki Anais Duplan w sprawie wyzwolenia Palestyny.
Kontrowersje wokół odwołanej wystawy Breitza uwydatniają złożoną i delikatną sytuację w Niemczech. Rodzi pytania o rolę sztuki w dyskursie politycznym, wolność słowa i wyzwania związane z rozwiązaniem konfliktu izraelsko-palestyńskiego w kraju wciąż borykającym się z własnym historycznym kontekstem Holokaustu. Sytuacja Breitza wskazuje także na szerszą kwestię reakcji instytucji na naciski polityczne oraz na delikatną równowagę pomiędzy wolnością artystyczną a wrażliwością polityczną.