36-letni mężczyzna został aresztowany i umieszczony w opiece psychiatrycznej po tym, jak rzekomo rozsmarował tort na szklanym ekranie otaczającym Mona Lisę w proteście przeciwko artystom, którzy nie skupiają się wystarczająco na „planecie”. Urzędnicy z Luwru w Paryżu, gdzie znajduje się enigmatyczny portret, odmówili komentarza na temat dziwacznego incydentu z niedzieli, który został nagrany na wielu telefonach i szeroko udostępniony w mediach społecznościowych. Kuloodporna gablota uratowała dzieło Leonarda da Vinci, które wcześniej było celem prób wandalizmu.
Użytkownik Instagrama idący za uchwytami steffan udostępnił nagranie, na którym pracownik muzeum wyciera bałagan ze szkła, a inny mężczyzna ubrany na biało jest eskortowany przez strażników. Mężczyzna przebrany za starszą panią wyskakuje z wózka inwalidzkiego i próbuje rozbić kuloodporną szybę Mona Lisy. Następnie rozsmarowuje ciasto na szkle i rozrzuca wszędzie róże, zanim zostanie zaatakowany przez ochronę. Mężczyzna na filmie mówi po francusku: „Są ludzie, którzy niszczą Ziemię... Weź pod uwagę Ziemię, wszyscy artyści. Dlatego to zrobiłem. Weź pod uwagę środowisko”.
Nie pojawiły się żadne zdjęcia przedstawiające rzeczywisty incydent. Według paryskiej prokuratury wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania wandalizmu dzieł kultury. Odkąd Boliwijczyk rzucił kamieniem w obraz w grudniu 1956 r., uszkadzając jej lewy łokieć, Mona Lisa jest chroniona za szkłem. Został umieszczony we wzmocnionej obudowie w 2005 roku, która również kontroluje temperaturę i wilgotność. W 2009 roku Rosjanka rzuciła w obraz pustą filiżanką, lekko go drapiąc.
Luwr to największe na świecie muzeum, mieszczące setki tysięcy dzieł i przyciągające około 10 milionów odwiedzających rocznie przed pandemią Covid-19.
Selena Mattei
