Portret uznawany za dzieło Albrechta Dürera, kluczowej postaci niemieckiego renesansu, został poświadczony przez Art Recognition, szwajcarską firmę specjalizującą się w weryfikacji klasycznych obrazów w oparciu o sztuczną inteligencję. Rozwój ten nadaje nowy wymiar toczącej się dyskusji na temat możliwości sztucznej inteligencji w zastępowaniu tradycyjnych metod i wiedzy ludzkiej w zakresie uwierzytelniania dzieł sztuki.
Carina Popovici, dyrektor naczelna Art Recognition z siedzibą w Zurychu, podzieliła się wnioskami z konferencji w Tefaf Maastricht (8 marca), ujawniając pochodzenie dzieła Vna Vilana Windisch (1505) z anonimowej europejskiej kolekcji prywatnej.
Podczas swojej ekspozycji Popovici szczegółowo opisała proces szkolenia sztucznej inteligencji, który obejmował uczenie się na podstawie 144 autentycznych dzieł sztuki Dürera, namalowanych czarnym i brązowym tuszem oraz przy użyciu kredy i węgla drzewnego, a także równoważnego zestawu nieautentycznych przykładów, w tym fałszerstw i dzieł naśladowców. Po tym szkoleniu kompleksowa ocena Vny Vilany Windisch wykazała 82% prawdopodobieństwo autorstwa Dürera.
Vna Vilana Windisch (1505), Albrecht Dürer, zbiory prywatne Zdjęcie: Juan Orlandis-Habsburgo
Właściciel dzieła, który wolał pozostać anonimowy, wyjaśnił, że własne podpisy, daty i napisy na grafice Dürera potwierdzają jego atrybucję. Wyrazili nadzieję, że obraz zostanie ostatecznie wystawiony w muzeum do publicznego oglądania.
Popovici odniósł się także do analiz historycznych i debat wokół dzieła, wskazując na rozbieżne opinie ekspertów co do jego autentyczności. Mimo to tak znaczące osobistości, jak Theodor Musper i Herbert Peter, uznały portret za niewątpliwie autentyczny. Sprzeczna wersja, rysunek, znajduje się w British Museum w Londynie i został uznany za autentyczność przez dr J. Rowlandsa, który zakwestionował autentyczność zaprezentowanego przez Tefaf welinu.
Potwierdzając autentyczność, Castor Iglesias, czołowa postać w analizie hiszpańskiego pisma ręcznego, potwierdził autentyczność podpisu Dürera na grafice.
Założona pięć lat temu firma Art Recognition stała się liderem w dziedzinie uwierzytelniania dzieł sztuki w oparciu o sztuczną inteligencję, mogąc pochwalić się ponad 500 ocenami, w tym kontrowersyjnym autoportretem Van Gogha i przedmiotem dyskusji de Brécy Tondo, początkowo przypisywanym Raphaelowi, ale później kwestionowanym przez dyrektora firmy analiza. Ten incydent podkreśla złożoną, ewoluującą rolę sztucznej inteligencji w dziedzinie uwierzytelniania dzieł sztuki.