Dmitry Oleyn: Rysunek jest częścią mojej duszy

Dmitry Oleyn: Rysunek jest częścią mojej duszy

Olimpia Gaia Martinelli | 14 maj 2024 5 minut czytania 2 komentarze
 

„Rysunek jest częścią mojej duszy. Bez malowania nie widzę ani swojej przeszłości, ani przyszłości. Kiedy byłam dzieckiem, rysunki były dosłownie wszędzie – na tapecie mojego pokoju, w szkolnych zeszytach. Moi rodzice od razu zorientowali się, że to oni wychowywali artystę i wspierali mnie, kiedy wstąpiłem na Uniwersytet Sztuk Pięknych.”…

▶ Reklama

Co zainspirowało Cię do tworzenia sztuki i zostania artystą? (wydarzenia, uczucia, doświadczenia...)

Rysunek jest częścią mojej duszy. Bez malowania nie widzę ani swojej przeszłości, ani przyszłości. Kiedy byłam dzieckiem, rysunki były dosłownie wszędzie – na tapecie mojego pokoju, w szkolnych zeszytach. Moi rodzice od razu zdali sobie sprawę, że wychowują artystę i wspierali mnie, gdy wstąpiłem na Uniwersytet Artystyczny.

Jakie są Twoje doświadczenia artystyczne, techniki i tematy, z którymi eksperymentowałeś?

Wszyscy rozumiemy, że talent jest stałym elementem kreatywności, ale zawsze jest miejsce na rozwój, doskonalenie i udoskonalanie umiejętności. Wierzę, że każdy jest utalentowany, trzeba tylko siebie odnaleźć. Próbowałem się w różnych technikach i gatunkach, a każdy proces przyniósł mi niezrównaną przyjemność i doświadczenie. Zrozumienie, że kocham wolność wypowiedzi w sztuce, nie przyszło od razu. Malowałem portrety, próbowałem swoich sił w abstrakcjonizmie, martwej naturze, rzeźbie, co przyniosło mi pierwsze uznanie. Na tym etapie życia inspiruje mnie wyrażanie emocji poprzez malowanie morza, bo w grze świateł, w szalejących siłach wody, czy w spokojnej ciszy, w każdej fali można widzowi opowiedzieć o wszystkim nie tylko po to, żeby zobaczyć, ale i poczuć.

Jakie trzy aspekty wyróżniają Cię spośród innych artystów i sprawiają, że Twoja twórczość jest wyjątkowa?

Wierzę, że każdy artysta działa na swój sposób, ale postaram się podkreślić trzy aspekty. Być może pierwszą rzeczą, na którą chcę zwrócić uwagę, jest charakterystyczny, łatwo rozpoznawalny styl autorski, który ukształtował się w wyniku licznych poszukiwań i stylizacji. Po drugie, chcę zwrócić uwagę na nowatorską syntezę impresjonizmu, ekspresjonizmu z wykorzystaniem techniki impasto. Na koniec trzeci punkt, powiem, że chodzi o uczucia, jakie każdy twórca wkłada w swoje dzieło, kawałek duszy, czego efektem jest coś wyjątkowego.


Skąd pochodzi Twoja inspiracja?

Inspiracji, jest w niej tak wiele, a jednocześnie tak mało, że da się to wyrazić słowami. Nigdy nie wiem, co poruszy moją wyobraźnię, napełni pierś ciepłem lub doda skrzydeł moim marzeniom. Dla mnie inspiracja to uczucie, które może dodać skrzydeł, uśmiech danej osoby, wschód słońca, a nawet obraz, który pojawia się we śnie… jest nieprzewidywalny. Aktualnie morze śpiewa mi swoją pieśń. Interakcja natury, jej subtelnych aspektów, wszystko jest tak ze sobą powiązane i działa jak jeden organizm, na co nie ma wpływu człowiek. Jestem tym zdumiony i staram się przenosić swoje emocje na płótno.

Jakie jest Twoje podejście artystyczne? Jakie wizje, doznania lub uczucia chcesz wywołać u widza?

W mojej ojczyźnie jest takie powiedzenie: „Dusza obcego jest ciemnością”. Wiele razy spacerując po mieście myślałam, że każdy przechodzień, okna wieżowców, przejeżdżające samochody – każdy ma swój los i historię. Każdy człowiek ma swoje marzenia, ukryty ból, chwile szczęścia, myśli i postrzeganie otaczającego go świata. Niektórzy widzą jedynie błoto pośniegowe w deszczu i potrzebę wzięcia parasola, inni rozumieją, że to zjawisko ożywia przyrodę, odżywia ją siłą i wita ją z radością. W obraz wkładam swoje emocje, ale nikomu ich nie narzucam; Interesuje mnie, jakie uczucia odczuwają ludzie, gdy na to patrzą, na podstawie ich własnego wewnętrznego świata.

Jak wygląda proces tworzenia Twoich prac? Spontanicznie czy z długim procesem przygotowawczym (technicznym, inspirowanym sztuką klasyczną itp.)?

Czysta improwizacja, od mieszania farb po detalowanie. Pracując w oparciu o inspirację i intuicję, nawet ja nie znam efektu końcowego; moje ręce tworzą samodzielnie, słuchając moich uczuć.

Czy w swojej pracy stosujesz jakąś konkretną technikę? Jeśli tak, czy możesz wyjaśnić?

Śmiało mogę powiedzieć, że stosuję technikę dostosowaną do siebie. Pracuję, jak wielu, szpachelką i farbami, ale sekret tkwi w specyficznym nachyleniu płótna i oświetleniu, a także specjalnych narzędziach, które pozwalają mi oddać ulgę obszernych pociągnięć farby.

Czy w Twojej pracy są jakieś innowacyjne aspekty? Czy możesz nam powiedzieć, czym one są?

Patrząc na moje prace, a nawet dotykając je, zrozumiesz, że istnieje efekt rzeźbiarskich pociągnięć. Wspomniałem wcześniej, że wykorzystuję do tego unikalne narzędzie do obróbki farby, które sam wykonałem.

Czy masz preferowany format lub medium? Jeśli tak, dlaczego?

Konwencja zdecydowanie nie jest dla mnie. Z natury jestem osobą bez wewnętrznych ograniczeń. Mogę stworzyć szkic w notatniku, albo namalować olejem na płótnie lnianym, ale to wszystko jest wyrazem mnie. Obecnie jednak dla metody malowania, która mnie pochłonęła, wybrałem optymalny rozmiar 40-50 cm, aby uzyskać potrzebny mi kąt pochylenia.

Gdzie tworzysz swoje prace? W domu, we wspólnym studiu, a może we własnym studio? A jak w tej przestrzeni organizujesz swoją pracę twórczą?

Oczywiście najbardziej lubię pracować w zaciszu własnego studia. Nie mogę jednak nazwać siebie odludkiem; Dużo podróżuję, odkrywam niesamowite zakątki naszego świata, zachwycam się jego pięknem i naładowuję emocjami tak intensywnymi, że moja ręka w naturalny sposób sięga, by uchwycić to na płótnie, dlatego wiele moich prac malowanych jest z natury.

Czy Twoja praca wymaga od Ciebie podróżowania w celu poznania nowych kolekcjonerów, uczestnictwa w targach lub wystawach? Jeśli tak, co Ci to daje?

Tak, biorę udział w wydarzeniach, odwiedzam targi i wystawy. Dla mnie to bezcenne doświadczenie, móc kontaktować się z ludźmi, którzy pasjonują się sztuką tak samo jak ja. Pozwala mi także zobaczyć reakcje na dzieło mojego życia, uchwycić emocje i słuchać. Krytyka zawsze była siłą napędową poprawy.

Jak wyobrażasz sobie ewolucję swojej twórczości i kariery artystycznej w przyszłości?

Rysowanie już dawno przestało być dla mnie tylko hobby i pracą; to część mnie. Nie jestem w stanie powiedzieć, jakich nowych technik czy materiałów użyję, bo świat szybko się rozwija. Jestem przede wszystkim zwolennikiem klasycznego sposobu malowania, ale technologia oferuje nowe możliwości i odkrycia. Mówiąc o karierze artysty... można by długo mówić o elewacjach, miejscach wystaw i tym podobnych, ale to wszystko nie wyraża moich prawdziwych aspiracji. Maluję dla ludzi, otwierając się na ten świat. Dotarcie do serc widzów to najwyższa nagroda.

Jaki jest temat, styl lub technika Twojej najnowszej grafiki?

Morze. Mieszanka impresjonizmu i ekspresjonizmu. Nóż do oleju i palety.

Opowiedz nam o swoim najważniejszym doświadczeniu związanym z wystawami?

Zwycięstwo w konkursie Akademii Sztuk Pięknych w Kijowie w 2000 roku. Byłam wówczas studentką pierwszego roku opanowującą ten kierunek i nie spodziewałam się tak wysokich pochwał. To wydarzenie było jednym z tych, które sprawiły, że uwierzyłam w siebie.

Gdybyś mógł stworzyć słynne dzieło sztuki w historii sztuki, które byś wybrał? I dlaczego?

Wschód słońca. Wrażenie. 1872, Claude Monet.

Dzieło to stworzyło nowy styl w malarstwie, o którym marzy każdy artysta.

Gdybyś mógł zaprosić na kolację jednego znanego artystę (martwego lub żywego), kto by to był? Jak proponujesz spędzić wieczór?

Zdecydowanie byłby to William Turner. Dlaczego? Myślę, że podobnie jak ja był zafascynowany morzem. Artysta morski, który przekazał siłę i wolę żywiołu wody, nigdy nie widział go od środka, a nowoczesność ma okazję pokazać mu tak wiele nowego i niezbadanego.

I oczywiście pokazać mu swoje prace, licząc na jego opinię i krytykę.

Zobacz więcej artykułów

Artmajeur

Otrzymuj nasz biuletyn dla miłośników i kolekcjonerów sztuki